Rosjanie mieli możliwość ewakuacji Asada z Syrii w związku z przewrotem, Kreml wydał oficjalne oświadczenie.
Baszar al-Asad, brutalny dyktator Syrii, który przez lata tłumił wszelkie przejawy oporu wobec swojego reżimu, niespodziewanie opuścił Damaszek w niedzielę, kierując się w nieznane miejsce – donosiła agencja Reutera nad ranem.
Informacje o aktualnym położeniu Asada są sprzeczne i niepewne. Premier Syrii, Muhammad Gazi al-Dżalali, poinformował, że od sobotniego wieczoru nie ma żadnych wiadomości na temat pobytu obalonego dyktatora oraz ministra obrony, Ali Mahmuda Abbasa. Istnieją spekulacje, że samolot, którym mogli opuścić kraj, zaginął z radarów i mógł ulec zestrzeleniu.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaprzeczyło plotkom o śmierci Asada, twierdząc natomiast, że opuścił on stanowisko prezydenta Syrii. Informacje te pojawiły się w związku z faktem, że kilkanaście minut po ogłoszeniu tego oświadczenia z bazy w Latakii wystartował rosyjski samolot transportowy.
Niejasna sytuacja wokół losu Baszara al-Asada wywołała wzmożoną gotowość rosyjskich baz wojskowych w Syrii. Kreml twierdzi jednak, że nie ma poważnego zagrożenia dla ich bezpieczeństwa. Wiadomo, że kontrola nad okolicami miast Tartus i Latakia wciąż należy do sił związanych z obalonym dyktatorem, którego rodzina ma silne powiązania z tym regionem Syrii.
Niezatapialny ród Asada, który od lat krzewił terror i represje wobec swojego narodu, teraz staje w obliczu niepewnej przyszłości. Czy uda mu się uciec przed odpowiedzialnością za liczne zbrodnie popełnione na syryjskich obywatelach? Czy świat będzie miał szansę na sprawiedliwość i pociągnięcie dyktatora do odpowiedzialności za lata cierpienia narodu? Odpowiedzi na te pytania pozostają na razie niewiadome, lecz sytuacja w Syrii ewoluuje i zapowiada się na kolejny rozdział w burzliwej historii tego kraju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.