Rosjanie mogli eskortować Asada z Syrii – Kreml komentuje zamieszki w kraju.
Asad, który przez lata działał w sposób represyjny, tłumiąc wszelkie przejawy sprzeciwu i zamykając tysiące ludzi w więzieniach, w niedzielę niespodziewanie wyleciał z Damaszku w nieznanym kierunku – informuje Agencja Reutera.
Niewiadomo, gdzie obecnie przebywa obalony dyktator. Spekulacje o jego śmierci rozszerzyły się szybko, a informacje na temat jego przebywania są sprzeczne. Premier Syrii, Muhammad Gazi al-Dżalali, oznajmił, że od sobotniego wieczoru brak jest kontaktu z Asadem i ministrem obrony Ali Mahmudem Abbasem.
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaprzeczyło plotkom o śmierci Asada, twierdząc, że opuścił on stanowisko prezydenta kraju i Syrii. Według niepotwierdzonych informacji, samolot transportowy wystartował z rosyjskiej bazy w Latakii kilka minut przed ogłoszeniem tej decyzji. Nie ma jednak pewności, czy Asad był na pokładzie tego samolotu.
Kreml przyznał, że ich bazy wojskowe w Syrii są w stanie podwyższonej gotowości, choć podkreślił, że nie ma poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa tych baz. Tartus i Latakia wciąż kontrolowane są przez siły lojalne wobec Asada, co może świadczyć o silnym związku jego rodu z tym regionem.
Cała sytuacja budzi wiele emocji i spekulacji na całym świecie. Niektórzy widzą w tym moment szansę na zmiany i rozwój, inni obawiają się destabilizacji i chaosu. Jedno jest pewne – losy Baszszara al-Asada pozostają na razie niewiadome, a sytuacja w Syrii nadal pozostaje napięta i nieprzewidywalna.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.