
Rosjanie oddali ciało dziennikarki z Ukrainy po torturach.
Według informacji Tymczenki, Roszja ostatecznie zdecydowała się zwrócić ciało zmarłej dziennikarki Roszczyny pod koniec lutego. Po długich poszukiwaniach i testach DNA udało się ją zidentyfikować. Jednakże, według serwisu Kyiv Independent, ukraiński deputowany Jarosław Jurczyszyn podzielił się na Facebooku informacją, że istniały opóźnienia w potwierdzeniu faktu przekazania ciała dziennikarki, co miało umożliwić dokładniejsze zidentyfikowanie jej ciała.
Relacje wskazują, że Roszczyna zaginęła w sierpniu 2023 roku podczas relacjonowania sytuacji w okupowanym przez Rosję obwodzie zaporoskim. Później pojawiły się doniesienia, że została schwytana przez rosyjskich agentów FSB i przetrzymywana w brutalnych warunkach w więzieniu w Berdiańsku, a następnie przeniesiona do Taganrogu w Rosji.
Według ujawnionych w marcu dokumentów, Roszczyna została brutalnie torturowana i poddana nieludzkim warunkom w trakcie swojej niewoli w Rosji. Ukraińscy urzędnicy potwierdzili jej zgon w październiku zeszłego roku, po tym jak Rosjanie powiadomili rodzinę dziennikarki, że zmarła w areszcie 19 września 2024 roku. Młoda kobieta miała zaledwie 27 lat. Cała sprawa wstrząsnęła społecznością międzynarodową i podkreśliła pilną potrzebę ochrony wolności prasy i praw człowieka na całym świecie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.