Rosjanie okupowali obszar Ukrainy o powierzchni Warszawy od października.

Według analityków, rosyjska armia w pierwszym kwartale bieżącego roku zdołała zdobyć prawie 100 km kwadratowych więcej terytorium niż w poprzednim kwartale 2023 roku. Specjaliści zwracają uwagę, że wzrost ten może być związany z brakiem sprzętu po stronie ukraińskiej oraz korzystniejszymi warunkami atmosferycznymi, które zimą sprzyjają ofensywie.

Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia jednak, że większa prędkość posuwania się wojsk rosyjskich niekoniecznie oznacza osiągnięcie sukcesu operacyjnego. Deficyty zaopatrzeniowe ukraińskiej armii ograniczają bowiem możliwości przeprowadzenia skutecznych kontrataków. Rosyjskie siły z kolei wykazują elastyczność w prowadzeniu działań ofensywnych.

Jeśli deficyty po stronie ukraińskiej nadal będą się utrzymywać, a problemy z siłami osobowymi nie zostaną rozwiązane, Rosjanie będą coraz bardziej wykorzystywać słabe punkty Ukrainy – sugeruje ISW. „Regularne dostawy pomocy obronnej z Zachodu oraz rozwiązanie problemów związanych z zasobami ludzkimi na Ukrainie zredukowałyby możliwości rosyjskich sił i umożliwiłyby ukraińskim wojskom powstrzymanie Rosjan przed nawet niewielkimi zdobyczami, zmniejszenie siły ofensywnej Rosji oraz przygotowanie się do przyszłych operacji kontrofensywnych, mających na celu odzyskanie kolejnych terytoriów” – podkreślają eksperci.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.