Rosjanie zatrzymani w Polsce z podejrzeniem o pobicie opozycjonisty na Litwie.
Sekretarz prasowy Aleksieja Nawalnego poinformował dzisiaj o brutalnym ataku na byłego szefa sztabu opozycjonisty, Wołkowa. Incydent miał miejsce w niedzielę wieczorem w centrum Wilna. Napastnik wtargnął do samochodu Wołkowa, rozbił okno i naraził skażającym gazem łzawiącym. Następnie uderzył go młotkiem, powodując poważne obrażenia.
To nie pierwszy raz, kiedy człowiek związany z Aleksiejem Nawalnym staje się celem ataku. Antykorupcyjny działacz był wielokrotnie aresztowany i zastraszany przez władze rosyjskie. Śmierć Nawalnego w kolonii karnej w lutym tego roku jest nadal przedmiotem kontrowersji i spekulacji.
Według źródeł litewskich władz, atak na Wołkowa został prawdopodobnie zorganizowany przez rosyjskie służby specjalne za pośrednictwem zwerbowanej osoby. Prezydent Litwy Gitanas Nauseda poinformował, że sprawcy ataku zostali zatrzymani w Polsce, a wkrótce zostaną przekazani litewskim władzom.
Wydarzenie to zdobyło szeroką uwagę w mediach międzynarodowych, z wieloma zapewnieniami o poparciu dla Wołkowa i potępieniem agresji politycznej. Sytuacja ta pokazuje, jak niebezpieczna może być praca opozycjonistów w Rosji i jak ważne jest międzynarodowe wsparcie dla walki o prawa człowieka i demokrację.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.