
Rosjanin wściekły na zakaz alkoholu. Podpalił sklep napalmem.
Mieszkaniec regionu wołogodzkiego wpadł w szał po wprowadzeniu nowych regulacji dotyczących sprzedaży alkoholu. Od marca tego roku alkohol można kupować jedynie w godzinach 12.00–14.00 w dni powszednie, co wywołało frustrację u wielu osób, w tym 45-letniego mężczyzny.
Zdarzenie miało miejsce, gdy mężczyzna, jak sugerują świadkowie, był już mocno pod wpływem alkoholu. Pracownicy sklepu odmówili mu sprzedaży napojów alkoholowych zgodnie z nowymi przepisami, co doprowadziło go do wybuchu agresji. Mężczyzna zagroził wysadzeniem sklepu granatem, a następnie podpalił go koktajlem Mołotowa. Na szczęście pracownicy zdążyli wezwać policję, która szybko interweniowała.
Incident ten skłonił władze regionu do podjęcia kroków mających na celu zmniejszenie konsumpcji alkoholu i poprawę warunków życia mieszkańców. Gubernator Gieorgij Filimonow stara się przekonać społeczność do tego, że ograniczenia w sprzedaży alkoholu mogą przyczynić się do zmniejszenia liczby tragedii spowodowanych nadużywaniem alkoholu.
Według najnowszych analiz, region wołogodzki wyróżniał się wysokim spożyciem alkoholu, co miało negatywny wpływ na zdrowie i dobre samopoczucie mieszkańców. W związku z tym planuje się dalsze restrykcje, takie jak podniesienie wieku zakupu alkoholu z 18 do 21 lat. Miejscowe władze dążą do poprawy sytuacji społecznej i zdrowotnej poprzez wprowadzenie bardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących alkoholu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.