
Rosyjscy kibole nie akceptują pokoju, co zagraża stabilności reżimu
Według artykułu opublikowanego przez „The Washington Post”, grupa znana jako „społeczność Z” w Rosji zyskała na znaczeniu i wpływie dzięki wojnie, która pozwoliła jej poprawić status społeczny i materialny. Uważana jest za głośną i dobrze zorganizowaną grupę ultranacjonalistów, której członkowie rekrutowali się między innymi z zwolenników krótkiej rewolty Prigożyna i marszu na Moskwę.
„The Washington Post” przeprowadził wywiady z przedstawicielami społeczności Z, którzy zgodnie podkreślają, że nie zaakceptują żadnych układów oprócz bezwarunkowej kapitulacji Ukrainy i zmiany władz w Kijowie, której należy dokonać w celu jej „wyzwolenia”. Według politologa Vladimira Pastukowa z University College London, „ideologia putinizmu okazała się niestabilnym izotopem, który rozpada się na cząstki elementarne przy pierwszej okazji”.
Analizując sytuację, Pastukow przewiduje, że zawarcie porozumienia z Amerykanami doprowadzi do wzmożenia wewnętrznych konfliktów w Rosji, co zagrażać będzie stabilności reżimu. Wysoki rangą przedstawiciel Kremla potwierdza, że znacząca część społeczeństwa nie zadowoli się gwarancjami bezpieczeństwa, jeśli Ukraina będzie nadal istnieć. Konieczne będzie przekonanie tej grupy do korzyści płynących ze zbliżenia z Zachodem.
Wielu polityków, w tym Dimitrij Rogozin, byłego wicepremiera obecnie senatora w okupowanym Zaporożu, wyraża antyamerykańskie i antypokojowe poglądy. Pomimo głośności rosyjskich ultranacjonalistów, zdaniem „The Washington Post”, większość społeczeństwa rosyjskiego bezkrytycznie zaakceptuje decyzje podejmowane przez Władimira Putina.
W ostatnim badaniu przeprowadzonym przez Centrum Lewady pod koniec lutego, 30% respondentów wyraziło „bardzo dobry” lub „w zasadzie dobry” stosunek do USA. Odsetek osób o negatywnym nastawieniu do Stanów Zjednoczonych spadł z 72% do 51%, co oznacza wzrost pozytywnego nastawienia o 14 punktów procentowych.
Ankieta, w której wzięło udział 1615 osób, potwierdziła zmianę nastrojów społecznych w Rosji wobec USA. Pomimo tego, że Centrum Lewady zostało uznane przez rosyjski rząd za „zagranicznego agenta”, badania opinii publicznej przeprowadzane przez tę niezależną pracownię odzwierciedlają zmieniające się trendy społeczne w Rosji.
Wnioski z artykułu wskazują więc na rosnące poparcie dla zbliżenia z Zachodem oraz na ewolucję postaw wobec konfliktów międzynarodowych. Czy zmiany te przyniosą realne skutki dla polityki Rosji w przyszłości, pozostaje do zobaczenia.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.