Wydarzenie międzynarodowe

Rosyjscy oficerowie czekają na odpowiedzialność za masakry

Według informacji rosyjskich blogerów militarnych, na bazę 448. brygady spadło nawet 30 dronów, co spowodowało ofiary wśród personelu oraz uszkodzenie kilku budynków. Szczegóły dotyczące strat jeszcze nie są znane, podobnie jak liczba zabitych i rannych w drugim ataku na siedzibę 112. brygady, gdzie zostało porażonych co najmniej 10 bezzałogowców. Ukraińskie media zgodnie interpretują te ataki jako odpowiedź na ostatnie masakry dokonane przez Rosjan, takie jak ataki rakietowe na Krzywy Róg z 4 kwietnia oraz Sumy z 13 kwietnia, gdzie zginęło 54 cywilów, a niemal 200 osób odniosło rany.

Według ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), za te tragiczne wydarzenia odpowiedzialne są wspomniane brygady rosyjskie. Obecnie media nad Dnieprem publikują zdjęcia oficerów tych jednostek, a społeczeństwo Ukrainy domaga się zemsty. Pierwszy akt rewanżu już się dokonał, co sugeruje, że kolejne ataki są bardzo prawdopodobne.

Warto jednak sięgnąć do niedalekiej przeszłości, aby zrozumieć tę spirali przemocy. 14 lipca 2022 roku w Winnicy spadły pociski rakietowe Kalibr, wystrzelone przez Rosjan. Atak ten, który celem miały być siły powietrzne Winnej, zakończył się tragicznie dla 27 cywilów, w tym trójki dzieci. Rosjanie twierdzili, że atakowali cel wojskowy, jednak skutki były okropne. Ukraińcy uznali to za zbrodnię wojenną i wszczęli dochodzenie.

Rok później, 11 lipca 2023 roku, kapitan drugiej rangi Stanisław Rżycki, który wcześniej był dowódcą okrętu podwodnego odpowiedzialnego za atak na Winnicę, został zastrzelony podczas joggingu w Krasnodarze. Śledztwo potwierdziło, że był jedną z osób odpowiedzialnych za tragiczny atak na Winnicę. Tego typu akty zemsty odzwierciedlają złożoną sytuację na Ukrainie.

Następnie, 13 listopada 2024 roku, szef sztabu 41. brygady okrętów rakietowych rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, kapitan I rangi Walerij Trankowski, zginął w zamachu bombowym w Sewastopolu. Oficer ten był odpowiedzialny za wysyłanie jednostek morskich, które atakowały miasta na Ukrainie rakietami.

Nawet personel wojskowy nie unika zemsty. 20 października 2024 roku w Briańsku odnaleziono ciało Dmitrija Gołenkowa, szefa sztabu 52. Ciężkiego Pułku Bombowego, który był odpowiedzialny za ataki rakietowe na obiekty cywilne w Ukrainie. Jego śmierć, spowodowana uderzeniami młotem, została przyjęta jako sprawiedliwa odpłata za zbrodnie wojenne.

Kolejne akt zemsty miał miejsce 3 stycznia 2025 roku, kiedy w zamachu bombowym w obwodzie iwanowskim ciężko ranny został kapitan Konstantin Nagajko, który był dowódcą baterii w 112. brygadzie rakietowej. Oficer ten zmarł na skutek obrażeń 8 lutego br. To kolejny akt zemsty za tragiczne ataki na cywilów.

Te wydarzenia pokazują, jak spirala przemocy i zemsty może się rozwijać na wojnie. Każdy akt agresji i zbrodni wojennej ma swoje konsekwencje, a odpowiedzialni za nie muszą liczyć się z odwetem. Konflikt na Ukrainie pokazuje, że nawet najbardziej szanowani oficerowie nie są bezpieczni i muszą pilnować nawet swojego cienia.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.

Pokaż więcej

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu zrzesza ze sobą osoby prywatne oraz firmy. STO prowadzi strony MojPrawnik24.pl oraz Ekonomia365.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *