
Rosyjska dostawa ropy do Czechów została zatrzymana przez spółkę Orlen
Niejasności w dostawach ropy naftowej do Czech nie można jednoznacznie wyjaśnić, ale nadzwyczajny pełnomocnik ds. bezpieczeństwa energetycznego Vaclav Bartuszka sugeruje, że problemem jest sygnał pochodzący z Rosji. Jednakże, według mediów, brak surowca jest najprawdopodobniej wynikiem problemów administracyjnych, a nie decyzji Rosji o wstrzymaniu dostaw.
Warto zauważyć, że słowacka rafineria Slovnaft, która również odbiera rosyjski surowiec przez rurociąg „Przyjaźń”, nie zgłaszała żadnych problemów z dostawami. Jednak, rzecznik Orlen Unipetrol Pavel Kaidl przyznał, że doszło do opóźnienia w aktualnych dostawach, które spowodowane są przez dostawców.
Na szczęście, rząd Czech podjął środki zaradcze i zdecydował o pożyczeniu koncernowi 330 tys. ton ropy, co wystarczy na ponad miesiąc produkcji. W ten sposób chcą zapewnić ciągłość produkcji i zabezpieczyć się na wypadek ewentualnych kolejnych przerw w dostawach.
Czechy, po rosyjskiej agresji na Ukrainę, negocjują również zakończenie embarga na dostawy rosyjskich surowców strategicznych, które mają przestać obowiązywać z końcem 2024 roku. Władze w Pradze nie zamierzają przedłużać tego czasu i planują zastąpić rosyjską ropę nowymi dostawami przez rurociąg IKL oraz rurociąg transalpejski TAL, którym ropa z portów w Trieście płynie przez Alpy do Czech.
Wszystkie te działania mają na celu zabezpieczenie dostaw surowców i zapewnienie stabilności produkcji. Konieczne jest znalezienie alternatywnych źródeł zaopatrzenia, aby uniknąć potencjalnych przerw w dostawach w przyszłości.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.