Rosyjski reżim blokuje dostęp do YouTube ze względów narodowych
W ostatnim czasie w Rosji odnotowano rosnącą liczbę skarg na działanie popularnej usługi YouTube. Użytkownicy alarmują, że pobieranie filmów za pośrednictwem sieci komórkowych staje się coraz bardziej problematyczne, a w niektórych przypadkach nawet niemożliwe. Niepokój wywołuje fakt, że problem dotyczy nie tylko połączeń Wi-Fi czy kablowych, ale także sieci komórkowych, co sprawia, że korzystanie z YouTube staje się coraz trudniejsze.
Michaił Klimariew, dyrektor wykonawczy Stowarzyszenia Obrony Internetu, potwierdził, że sytuacja jest poważna i można nawet stwierdzić, że YouTube jest de facto zablokowany w Rosji. Roskomnadzor, rosyjski regulator komunikacji, podjął działania mające na celu zablokowanie hostingu rosyjskich kanałów propagandowych, co wpłynęło negatywnie na dostęp do YouTube w kraju. Władze podjęły „środki o charakterze przymusu” w celu zablokowania tych kanałów, co przyczyniło się do problemów z działaniem serwisu.
Artiom Geller, ekspert komisji ds. rozwoju wspólnoty informacyjnej Rady Federacji Rosyjskiej, zaznacza, że YouTube nie został całkowicie zablokowany, jednak Roskomnadzor informuje o procesie spowolnienia dostępu do platformy wideo. Problemy z działaniem hostingu w Rosji zaczęły się już w lipcu, kiedy to serwis oskarżono o „brak szacunku dla narodu rosyjskiego” i zablokowano niektóre profile propagandystów i artystów wspierających reżim Putina.
Rosyjscy nadawcy TV domagają się od właściciela YouTube, firmy Alphabet, ogromnego odszkodowania za zablokowanie ich kanałów. Kwota odszkodowania rośnie lawinowo i osiąga astronomiczne wartości, co staje się dodatkowym wyzwaniem dla amerykańskiego giganta IT. Cała sytuacja wokół YouTube w Rosji rozwija się dynamicznie, a przyszłość serwisu w kraju pozostaje niepewna.
Wydaje się, że konflikt między Rosją a YouTube pogłębia się, co może skutkować dalszymi ograniczeniami w dostępie do serwisu w Rosji. Dla milionów użytkowników korzystających z YouTube na co dzień jest to sytuacja niepokojąca, a brak jasności co do przyszłości platformy w kraju budzi obawy. Czas pokaże, jak potoczą się dalsze wydarzenia i czy uda się znaleźć rozwiązanie, które zadowoli wszystkie strony.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.