Rosyjski tankowiec zbliża się do portu w cieniach, aby opuścić.
W ostatnich dniach doszło do kolejnego incydentu na Bałtyku, który wywołał duże poruszenie wśród służb na całym świecie. Tym razem chodzi o zatrzymanie rosyjskiego tankowca Eagle S, który był podejrzewany o naruszenie sankcji w związku z przewożonym ładunkiem benzyny z Rosji. Jednostka została zatrzymana niedaleko półwyspu Porkkala na otwartych wodach Zatoki Fińskiej, a następnie eskortowana do portu naftowego w Porvoo przez kilka łodzi patrolowych, holownika oraz śmigłowiec straży granicznej.
Według informacji prasowych, tankowiec został zatrzymany po stwierdzeniu awarii przesyłu prądu przez EstLink 2, co mogło być związane z potencjalnym zagrożeniem dla innych instalacji podmorskich w regionie. W momencie zatrzymania, kotwica statku znajdowała się poza swoim miejscem, co wzbudziło podejrzenia służb.
Decyzja o zatrzymaniu statku została podjęta szybko i zdecydowanie, aby uniknąć dalszych szkód dla infrastruktury energetycznej Bałtyku. W związku z wcześniejszymi incydentami z uszkodzeniem kabli, władze Finlandii postanowiły nie ryzykować i nie pozwolić opuścić podejrzanej jednostce terenu Zatoki Fińskiej.
Mika Aaltola, były szef Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, zauważa, że ewentualne zwiększenie obecności NATO w regionie może spowodować eskalację napięć z Rosją, która prawdopodobnie będzie starała się bronić swoich interesów w rejonie Bałtyku. Rosja może wykorzystać swoją flotę do ochrony szlaków transportowych, co z kolei może spowodować wzrost ryzyka konfrontacji między okrętami wojennymi.
W obliczu tych wydarzeń, należy być świadomym rosnącego znaczenia Bałtyku jako strategicznie ważnego obszaru dla wielu państw. Konieczne jest podjęcie działań mających na celu zapobieżenie dalszym incydentom i utrzymanie stabilności w regionie. Jednocześnie ważne jest, aby państwa regionu współpracowały ze sobą i poszukiwały rozwiązań mających na celu bezpieczeństwo i spokój na Bałtyku.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.