Rozpoczęto rozliczenia w prokuraturze – ponad 200 śledztw pod lupą
Jarosław Onyszczuk jest jednym z członków komisji, która bada wątpliwe postępowania prowadzone podczas rządów Zjednoczonej Prawicy. W rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz przyznał, że na początku przyjrzeli się 200 sprawom, ale lista podejrzanych przypadków będzie się jeszcze wydłużać. Nie wszystkie analizowane sprawy budzą wątpliwości, ale wiele z nich jest przyczyną niepokoju.
Śledczy przyjrzeli się wielu postępowaniom, które nigdy nie ujrzały światła dziennego, zakończyły się umorzeniem lub odmową wszczęcia śledztwa. Wśród nich jest na przykład sprawa związana z Polską Fundacją Narodową. Onyszczuk zwrócił uwagę na fakt, że w niektórych przypadkach prokuratura musiała uzyskać zatwierdzenie przełożonego dla każdej podejmowanej decyzji. To prowadzi do sytuacji, w której prokurator podlega ciągłej kontroli, co może ograniczać jego możliwości działania i pokazywania swoich umiejętności.
Prokurator wyraził również wątpliwości co do pewnych śledztw, takich jak sprawa byłego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, które jego zdaniem były niepotrzebnie przedłużane. Grupa prokuratorów planuje opublikować specjalny raport, w którym pokaże, które sprawy zostały zamiecione pod dywan, a kto podejmował decyzje w tych przypadkach. Onyszczuk podkreślił, że istniała grupa do zadań specjalnych, która zajmowała się wybranymi sprawami w sposób zgodny z oczekiwaniami władzy.
Rozpoczęto już rozliczenia w prokuraturze, prowadzonych jest kilkanaście postępowań dyscyplinarnych, a dwóch prokuratorów regionalnych zostało zawieszonych. Jest to krok w kierunku oceny pracy prokuratury i rozliczenia osób odpowiedzialnych za ewentualne zaniedbania.
Onyszczuk pracuje także nad ustawą, która ma na celu rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Jego zdaniem jest to niezbędne, aby prokuratura mogła działać niezależnie i efektywnie. Obecnie prokurator generalny ma zbyt wiele obowiązków, które są trudne do połączenia z funkcją ministra sprawiedliwości. Lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby prokuraturą zarządzał prokurator, a nie polityk.
Jarosław Onyszczuk został zdegradowany przez Zbigniewa Ziobrę w 2016 roku, ale na stanowisko przywrócił go Adam Bodnar w marcu. To ważny krok w kierunku przywrócenia jego pełnych kompetencji i umożliwienia mu skutecznego działania.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.