„Rozwiązanie problemów poprzez dyplomację” – Trump mianował kolejnego doradcę.
Prezydent Donald Trump ogłosił, że Mike Waltz zostanie kluczowym graczem w jego administracji, gdzie będzie wspierał program America First Foreign Policy. Waltz, emerytowany pułkownik „zielonych beretów” i kongresmen z Florydy, jest uważany za eksperta w sprawach globalnego terroryzmu oraz zagrożeń ze strony Chiny, Rosji i Iranu.
Trump opisuje Walta jako silnego orędownika jego programu i podkreśla, że polityk ma na swoim koncie służbę w armii oraz doświadczenie jako członek komisji spraw zagranicznych, ds. sił zbrojnych i wywiadu. Decyzja o zatrudnieniu Walta jako głównego urzędnika odpowiedzialnego za politykę zagraniczną USA była poparta przez prezydenta elekta.
Waltz jest znany ze swojego „jastrzębiego” podejścia wobec Rosji, Chin i Iranu. W czasie kampanii wyborczej był jednym z głównych obrońców Trumpa, w szczególności w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa w programach telewizyjnych. Polityk mówił o konieczności zwiększenia inwestycji w obronność przez sojuszników USA oraz nałożeniu sankcji na rosyjską ropę.
Jest to drugi czynny kongresmen, który został wybrany do służby w nowej administracji. Spiker Izby Reprezentantów, Mike Johnson, sugerował, że Trump nie będzie wybierał kolejnych kongresmenów do swojego zespołu, biorąc pod uwagę niewielką większość Republikanów w Kongresie.
Waltz odnosił się krytycznie do braku inwestycji ze strony sojuszników USA i podkreślał, że sojusze wojskowe opierają się na zaufaniu i wzajemności. Jego wsparcie dla Trumpa oraz programu America First Foreign Policy wskazuje na kontynuację stosowania twardych środków w polityce zagranicznej USA. Jego nomnacja budzi jednak kontrowersje ze względu na spore zaangażowanie w poparcie Trumpa podczas kampanii wyborczej.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.