Rycerz Mejza – walka ze złem i dążenie do świętości
W minioną sobotę, 30 listopada, na Facebooku pojawiło się zdjęcie posła PiS, Łukasza Mejzy, w ceremonialnym płaszczu i z różańcem w dłoni. Poseł chwalił się, że tego dnia został przyjęty do Zakonu Rycerzy Jana Pawła II Wielkiego w Sanktuarium Świętego Jana Pawła II na Białych Morzach w Krakowie. Post ten wywołał wiele kontrowersji, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie problemy prawne, jakie dotknęły polityka.
Zakon Rycerzy Jana Pawła II Wielkiego to formacja katolików-mężczyzn, którzy kierują się nauką i przykładem Świętego Jana Pawła II. Członkowie tej organizacji angażują się m.in. w obronę wartości chrześcijańskich, promocję duchowości mężczyzny oraz wsparcie dla chrześcijan. Generałem Zakonu jest znany adwokat Krzysztof Wąsowski, związany z prawicą, co dodatkowo podgrzewa kontrowersje wokół tej formacji.
Niestety dla Łukasza Mejzy, ostatnio nie tylko religijne inwestytury przysparzają mu kłopotów. Prokuratura wniosła o uchylenie mu immunitetu poselskiego z powodu podejrzeń o podanie nieprawdy w poselskich oświadczeniach majątkowych oraz niedopełnienie obowiązków w Rejestrze Korzyści Sejmu. Politykowi grozi łącznie do 8 lat więzienia.
Dodatkowo, w ubiegłym roku pojawiły się informacje o firmie Łukasza Mejzy, która rzekomo obiecywała leczenie nieuleczalnych chorób takich jak rak, Alzheimer, czy Parkinson. Metoda terapeutyczna propagowana przez ówczesnego wiceministra sportu nie miała jednak potwierdzenia medycznego, co wywołało falę krytyki ze strony mediów.
Łukasz Mejza broni się twierdzeniem, że wprowadził korekty w spornych kwestiach swoich oświadczeń majątkowych, a wszelkie nieprawidłowości tłumaczy błędami czy nieświadomością. Mimo to, jego sytuacja jest coraz trudniejsza, a kontrowersje wokół jego osoby nie maleją. Czas pokaże, jakie będą dalsze losy tego polityka i czy uda mu się wybrnąć z tych trudnych spraw.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.