Sąd Najwyższy staje się źródłem chaosu w Mozambiku – dziesiątki ofiarną decyzji.
Według doniesień władz Mozambiku, po ogłoszeniu w poniedziałek wyroku, doszło do 236 aktów przemocy w ciągu 24 godzin. W wyniku tych incydentów rannych zostało 25 osób, w tym 13 policjantów. Minister spraw wewnętrznych, Pascoal Ronda, poinformował, że do tej pory aresztowano 78 osób, a w całym kraju zaostrzono środki bezpieczeństwa. Siły zbrojne i obronne zwiększą swoją obecność w krytycznych punktach w celu zapewnienia bezpieczeństwa.
Partia Frelimo rządzi Mozambikiem od 1975 roku. Według centralnej komisji wyborczej, wybory prezydenckie 9 października wygrał Daniel Chapo, kandydat tej partii. Opozycja podaje jednak inne wyniki głosowania, twierdząc że zwycięzcą został Venancio Mondlane. Różnice między wynikami komisji wyborczej a opozycji budzą kontrowersje i spory.
Po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów doszło do masowych protestów w Mozambiku. Demonstrowali mieszkańcy wielu miast kraju, co prowadziło do starć z siłami bezpieczeństwa i spowodowało tragiczne śmierci. Niepokoje społeczne miały również negatywny wpływ na działalność zagranicznych firm, co skłoniło Afrykę Południową do czasowego zamknięcia głównego przejścia granicznego z Mozambikiem.
Nowy prezydent Mozambiku ma zostać zaprzysiężony w styczniu. Sytuacja polityczna w kraju pozostaje napięta, a spory dotyczące wyników wyborów nadal trwają. Obywatele mają nadzieję, że sytuacja się uspokoi, a nowy prezydent będzie w stanie zapewnić stabilność i rozwój kraju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.