
Senator PiS brutalnie pobił psa i próbuje uniknąć odpowiedzialności.
„Skazany złożył kuratorowi aktualną dokumentację medyczną, która potwierdza, że wykonywanie kary ograniczenia wolności mogłoby zaszkodzić jego zdrowiu” – wyjaśniał rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku, sędzia Mariusz Kaźmierczak, w rozmowie z Radio Gdańsk.
Waldemar Bonkowski, polityk skazany za okrutne zabójstwo czworonoga, miał odbyć karę trzech miesięcy więzienia oraz ograniczenia wolności poprzez wykonywanie prac społecznych przez rok. Jednak po częściowym odbyciu kary za kratkami, sąd postanowił umożliwić mu resztę kary spędzić na wolności z opaską elektroniczną.
Niestety, kurator nie wyznaczył jeszcze Bonkowskiemu prac społecznych, planując zasięgnięcie opinii biegłego lekarza sądowego w sprawie jego zdolności do wykonywania kary ograniczenia wolności. Decyzja ta wzbudziła kontrowersje i wątpliwości, zwłaszcza w kontekście brutalnego czynu, za który został skazany.
Sprawa ta budzi emocje opinii publicznej, której trudno zrozumieć dążenie oskarżonego do uniknięcia kary poprzez użycie argumentów zdrowotnych. Mimo prób uniknięcia odpowiedzialności, sąd pozostał nieugięty w swoim postanowieniu.
Dlatego, z niecierpliwością czekamy na dalszy rozwój tej sprawy oraz na decyzję kuratora w sprawie dalszego wykonania kary. Mam nadzieję, że sprawiedliwość zostanie w końcu spełniona, a odpowiedzialność za okrutny czyn zostanie w pełni wzięta pod uwagę.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.