Sikorski może objąć dwie funkcje w Unii Europejskiej, ale występuje pewna przeszkoda.
Szefowie państw i rządów Unii Europejskiej zbierają się obecnie w Brukseli na unijnym szczycie w sprawie obsady najważniejszych stanowisk. Dyskutuje się między innymi o wyborze nowego przewodniczącego Rady Europejskiej, przewodniczącego Komisji Europejskiej oraz wysokiego przedstawiciela ds. zagranicznych i obronnych UE.
W gronie Europejskiej Partii Ludowej trwają intensywne negocjacje, w których uczestniczy także premier Donald Tusk. W mediach pojawiają się nieoficjalne doniesienia sugerujące, że polski minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski, może objąć stanowisko komisarza ds. obronności lub wysokiego przedstawiciela ds. zagranicznych i obronnych UE. Jednakże prawdopodobnym kandydatem na to drugie stanowisko jest premierka Estonii, Kaja Kallas.
Donald Tusk wyraził swoje poparcie dla Kallas, podkreślając jej doświadczenie oraz znajomość realiów politycznych w regionie. Tusk podkreślił, że chciałby, aby rząd był silny i sprawny, a Radosław Sikorski z pewnością by to zapewnił, dlatego zależy mu na jego pozostaniu w rządzie. Jednakże warunki i oczekiwania EPL mogą skutkować wyborem innych polityków na kluczowe stanowiska unijne, takie jak przewodniczący Komisji Europejskiej czy Parlamentu Europejskiego.
Całe przedsięwzięcie obsady najważniejszych stanowisk w UE jest procesem skomplikowanym, wymagającym kompromisów i negocjacji. Wiele krajów i partii politycznych ma swoje własne preferencje i kandydatów, co sprawia, że decyzje nie są łatwe do podjęcia. Jednakże ostateczna lista obsadzonych stanowisk zostanie ogłoszona w najbliższych dniach, po zakończeniu szczytu w Brukseli.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.