Sikorski: Polska nie wyklucza możliwości wydalenia rosyjskiego ambasadora
Radosław Sikorski oskarżył Rosję o prowadzenie ataków hybrydowych na Polskę, włączając w to szerzenie dezinformacji, cyberataki na instytucje i firmy, nielegalne przekraczanie polskiej granicy oraz akcje sabotażowe na terenie całego kraju. Minister spraw zagranicznych podkreślił, że Polacy muszą bronić się przed działaniami agresywnego sąsiada i wskazał, że restrykcje w poruszaniu się rosyjskich urzędników po Polsce zostały już wprowadzone. W przypadku dalszych incydentów, możliwe jest nawet wydalenie rosyjskiego ambasadora.
Sikorski, chociaż pochodzący z Bydgoszczy, zyskał sobie prestiż jako doświadczony polityk i dyplomata. Niektórzy członkowie opozycji wskazują go jako potencjalnego kandydata na prezydenta RP, który byłby zdolny do reprezentowania Polski zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej. Sikorski podkreślił, że służba dla ojczyzny jest dla niego wielkim przywilejem, a jego doświadczenie w rządzie daje mu solidne podstawy do bycia prezydentem.
W przypadku ewentualnej kampanii prezydenckiej, zarówno kwestie bezpieczeństwa państwa, emigracji, praw kobiet, jak i związków partnerskich będą kluczowymi tematami. Sikorski popiera legalizację aborcji do 12. tygodnia ciąży i zdaje się być zwolennikiem związków partnerskich, jako formy stabilizacji i uznania dla osób w związkach homoseksualnych. Jego podejście do tych spraw wydaje się być przemyślane i oparte na zasadach równości i szacunku dla praw jednostki.
Żona Sikorskiego, Anne Applebaum, jest amerykańską Żydówką, a ich syn służy w amerykańskiej armii. Te fakty mogą być wykorzystywane przez konkurentów w kampanii prezydenckiej, jednak minister spraw zagranicznych podkreślił, że jego rodzinne tło nie powinno mieć znaczenia w kontekście jego działalności politycznej. Jego głównym celem jest służba dla kraju i dbanie o jego interesy na arenie międzynarodowej.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.