Siły reżimowe tracą terytoria, rebelianci zyskują przewagę w Syrii
Islamistyczni rebelianci z organizacji Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) i ich sojusznicy rozpoczęli intensywną kampanię przeciwko siłom reżimu Baszara al-Asada 27 listopada bieżącego roku. W błyskawicznej ofensywie zdobyli już miasta takie jak Aleppo, drugie pod względem wielkości w Syrii, oraz Hamę, liczącą około pół miliona mieszkańców. Teraz ich kolejnym celem jest Homs, trzeci co do wielkości ośrodek miejski w kraju.
Rebelianci posuwają się na południe, zbliżając się do strategicznie ważnego Homsu. Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka (SOHR), rebelianci są już tylko pięć kilometrów od miasta, które od czwartku wieczorem opuszcza tysiące ludzi. Niestety, walki trwają od ponad tygodnia i do tej pory zginęło łącznie 727 osób, w tym ponad 111 cywilów.
Opanowanie Homsu przez rebeliantów miałoby ogromne znaczenie, ponieważ odciąłoby Damaszek, stolicę Syrii, od wybrzeża, które jest bastionem grupy religijnej alawitów, z której wywodzi się Baszar al-Asad. Dodatkowo, na wybrzeżu znajdują się bazy wojskowe Rosji, które wspiera reżim w Damaszku. Rosyjskie i syryjskie lotnictwo prowadzi obecnie naloty na miasta zajęte przez rebeliantów.
Warto zauważyć, że siły syryjskie sprzeciwiające się Asadowi są podzielone na wiele frakcji, które często są ze sobą w konflikcie. Największym zewnętrznym wsparciem dla rebeliantów jest Turcja, chociaż deklaruje ona, że bezpośrednio nie pomaga HTS. W obliczu walk z wojskami rządowymi staje także Syryjska Armia Narodowa (SNA), wspierana przez Ankarę.
Poza tym, na północy kraju toczą się walki między Syryjskimi Siłami Demokratycznymi (SDF), wspieranymi przez Zachód, a siłami rządowymi. SDF kontroliują północny wschód Syrii i walczyły również o przejęcie kontroli nad granicą syryjsko-iracką, która jest kluczowa dla stabilizacji regionu. Jednocześnie SDF muszą zmierzyć się z odrodzoną groźbą ze strony Państwa Islamskiego, które próbuje ponownie zyskać wpływy.
W ostatnich dniach rebelianci odnieśli sukcesy, opanowując ważną bazę wojskową w pobliżu miasta Harak oraz część jedynego przejścia granicznego z Jordanią w miejscowości Nassib. Sytuacja w Syrii staje się coraz bardziej skomplikowana, a mieszkańcy różnych regionów kraju muszą stawić czoła niebezpieczeństwom związanym z dynamicznym rozwojem sytuacji.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.