Sinner pokonał Fritza w ATP Finals bez niespodzianki.
Wczorajsze spotkanie tenisistów było już piątym w historii ich rywalizacji, z czwartą wygraną dla Sinnera. To był prawdziwy festiwal dla włoskiego zawodnika, który odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo na prestiżowej imprezie. Już we wrześniu możemy było podziwiać jego doskonałą grę w finale US Open, a kilka dni temu znów imponował formą podczas rozgrywek ATP Finals.
W obu setach decydującym czynnikiem były przełamania Sinnera. Włoch prezentował się na korcie w doskonałej formie, posyłając 14 asów i tylko dziewięć niewymuszonych błędów. Fritz miał zaledwie jedną okazję na przełamanie, którą niestety nie wykorzystał w gemie numer 10 pierwszego seta. Sinner zachwycał wszystkich swoją grą i został pierwszym od 1986 roku tenisistą, który wygrał ATP Finals bez straty seta. To niesamowite osiągnięcie, które zapewne na długo zostanie w pamięci fanów.
Po meczu Sinner skromnie przyznał, że czuł się w świetnej formie i koncentracji, starał się grać jak najlepiej z każdym rywalem. Jego determinacja i umiejętności sprawiają, że jest jednym z najbardziej utalentowanych graczy na świecie.
Czy możemy spodziewać się kolejnego starcia Sinnera z Alcarazem jeszcze w tym roku? Obaj tenisiści dominowali w mijającym sezonie, zdobywając ważne tytuły i imponując formą na największych turniejach. Może się okazać, że spotkają się ponownie w finale Pucharu Davisa, który rozpocznie się już we wtorek w Maladze. To będzie niezwykłe widowisko, które z pewnością zainteresuje wszystkich fanów tenisa.
W finale debla triumfowali Niemcy Kevin Krawietz i Tim Puetz, pokonując rozstawionych z numerem jeden Salwadorczyka Marcelo Arevalo i Chorwata Mate Pavica. To był emocjonujący mecz, który zakończył się tie-breakami w obu setach. Widać było, że zawodnicy dali z siebie wszystko, by sięgnąć po zwycięstwo.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.