
Skazany za zabójstwo policjanta polskiego pochodzenia.
Proces przed sądem w Kanadzie trwał długo i był bardzo intensywny. Przysięgli po długich debatach ostatecznie podjęli decyzję w czwartek wieczorem. Oboje sprawcy, kobieta i mężczyzna, zostali uznani za winnych morderstwa pierwszego stopnia i skazani na karę dożywotniego pozbawienia wolności, bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe przez 25 lat.
Sędzia Andrew Goodman podkreślił w swoim wyroku, że cała sytuacja była brutalna i została przeprowadzona z zimną krwią. Zwracając się do rodziny ofiary, podkreślił, że nadzieja na sprawiedliwość pozwoli im zakończyć ten bolesny rozdział i znaleźć trochę spokoju.
Nieszczęsny policjant, 28-letni Pierzchała, był ukochanym członkiem społeczności w Barrie. Od najmłodszych lat marzył o karierze w policji i od największego natchnienia chciał pomagać innym. Jego przyjęcie do policji Ontario (OPP) było dla niego spełnieniem marzeń, które jednak zostało przerwane przez tę tragiczną noc.
Został zastrzelony w wyniku zasadzki, na którą odpowiedział w miejscowości Hagersville. Gdy reagował na wezwanie dotyczące samochodu w rowie, został zamordowany przez dwie osoby. Po kilku godzinach sprawcy zostali schwytani przez policję i postawieni przed sądem.
Pogrzeb Pierzchaly zgromadził tysiące osób, które przyszły oddać hołd poległemu policjantowi. Jego przyjaciele opisywali go jako człowieka z wielkim sercem, zawsze uśmiechniętego i gotowego do pomocy. Związek Podhalan w Kanadzie wyraził swoje głębokie kondolencje dla rodziny ofiary.
Ta tragiczna historia poruszyła całą społeczność i pokazała, jak niebezpieczna może być praca policjanta. Mimo że sprawcy zostali osądzeni, nie ma możliwości przywrócenia straconego życia. Mam nadzieję, że sprawiedliwość przyniesie trochę ulgi rodzinie ofiary i pozwoli im w końcu przejść przez ten trudny czas.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.