Skoki narciarskie w Oberstdorfie: Wzloty i upadki Polaków
Wspaniała sobota dla polskich skoczków na Turnieju Czterech Skoczni zakończyła się sukcesem jednego z nich – Wąsek zajął 10. miejsce, ratując tym samym honor Biało-Czerwonych. To zdecydowanie najlepszy występ polskich skoczków w tym sezonie, zwłaszcza biorąc pod uwagę nieco kiepską passę, przez którą obecnie przechodzi nasza kadra.
Początek zawodów nie zapowiadał sukcesu – Zniszczoł uległ Niemcowi Andresowi Wellingerowi, a Żyła przegrał z Estończykiem Arttim Aigro. Jednak Wąsek zdołał wygrać rywalizację z Niemcem Karlem Geigerem, co było świetnym początkiem. Wolny również walczył dzielnie, eliminując Fina Anttiego Aalto.
W drugiej rundzie Wąsek skoczył 130 metrów, co pozwoliło mu utrzymać się na 10. pozycji. Natomiast Wolny zdołał zgarnąć jeden punkt za 30. miejsce. Całą rywalizację wygrał austriacki skoczek Kraft, dzięki skokom na 138 m i 135,5 m.
Komentarze po zakończeniu zawodów skupiają się głównie na triumfie Wąska, który uratował honor polskiej drużyny. Sport.pl podkreśla jednak, że nasza kadra przeżywa jedną z najgorszych zim w XXI wieku, co potwierdza wyjątkowo słaby występ Żyły i Zniszczoła. Sam Zniszczoł stwierdził lakonicznie, że było to „słabo”.
Eurosport również zauważa, że oprócz Wąska, pozostali polscy skoczkowie prezentowali się poniżej oczekiwań. Jednak dzięki sukcesowi 25-latka, kibice skoków znad Wisły mogą odczuć choć trochę ulgi i nadziei na poprawę formy drużyny.
Niedługo nasza kadra przeniesie się do Garmisch-Partenkirchen, gdzie odbędą się kolejne zawody w ramach Turnieju Czterech Skoczni. Mam nadzieję, że sukces Wąska motywuje resztę skoczków do lepszych występów i zapewnienia sobie lepszych rezultatów w pozostałych etapach turnieju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
