
Śledztwo w sprawie tragedii na autostradzie A1 zakończone bezwynikowo
Prokuratura Katowicka zakończyła cztery postępowania związane ze sprawą Sebastiana M., jednakże umorzyła tylko dwa z nich. Pierwsze z umorzeń dotyczyło zachowania policjantów i prokuratora rejonowego z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy działali na miejscu wypadku i w okresie bezpośrednio po nim. Badano czy doszło do wypełnienia znamion czynu zabronionego przez funkcjonariuszy publicznych. Drugie postępowanie dotyczyło działań prokuratora okręgowego, który nadzorował śledztwo w sprawie wypadku.
Oba postępowania były prowadzone niezależnie przez różnych prokuratorów i zostały umorzone z braku znamion czynu zabronionego. Nie stwierdzono żadnych działań, które mogłyby wpłynąć negatywnie na postępowanie w sprawie wypadku. Zarówno doniesienia medialne o naciskach, jak i koligacjach rodzinnych nie potwierdziły się podczas prowadzonych śledztw.
Kluczowe dla postawienia zarzutów był odczyt danych z rejestratora zdarzeń drogowych w pojeździe. Po dokonaniu tej czynności przez biegłego na zlecenie prokuratora, udało się ustalić, że istnieje dostateczne podejrzenie, iż konkretny sprawca popełnił przestępstwo. Kluczowe dowody zebrano w ciągu 11 dni, co pozwoliło na postawienie zarzutów Sebastianowi M.
Wypadek na autostradzie A1 w którym zginęła trzyosobowa rodzina miał miejsce 16 września 2024 roku w Sierosławiu niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Po przesłuchaniu świadków i analizie nagrań z kamer ustalono, że w wypadku brały udział dwa pojazdy: kia i bmw. Sebastian M. zdążył uciec z Europy po wypadku, ale został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Obecnie przebywa w Emiratach, gdzie otrzymał tzw. złotą wizę.
W lutym 2025 roku Sebastian M. odwołał się od decyzji sądu w Dubaju w sprawie prawnej dopuszczalności jego ekstradycji do Polski. Postanowienia o umorzeniu obu postępowań nie są jeszcze prawomocne, gdyż istnieje zażalenie dotyczące działań funkcjonariuszy policji i prokuratora. W przypadku drugiego postępowania nadzorującego prokuratora nie wpłynęła jeszcze korespondencja w tej sprawie. Wszystko to może wywołać opóźnienia w procesie, ale prokuratura zapewnia, że monitoruje sytuację i podejmie odpowiednie kroki.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.