Spotkanie z obywatelami w niedalekiej odległości od miejsca pracy Nawrockiego
Według informacji przekazanych przez „Fakt” w czwartek, prezes IPN miał przyjechać na spotkanie z przedsiębiorcami w Warszawskim Centrum Konferencyjnym Zielna służbową limuzyną. Doniesienia te zostały skonfrontowane z wyjaśnieniami Nawrockiego podczas czwartkowej konferencji prasowej na terenie Bemowa Piskiego (woj. warmińsko-mazurskie).
Nawrocki tłumaczył, że podczas wykonywania obowiązków związanych z Instytutem Pamięci Narodowej zatrzymał się w pobliżu Centralnego Przystanku Historia, gdzie odbywało się spotkanie z przedsiębiorcami. Po zrealizowaniu zaplanowanych zadań wrócił natychmiast do pracy w IPN. Podkreślił również, że w trakcie kampanii wyborczej nie korzysta z samochodów należących do Instytutu.
Warto też wspomnieć o kontrowersyjnej wypowiedzi Nawrockiego na temat przyszłości Ukrainy w NATO i UE. W wywiadzie dla Polsat News stwierdził, że nie widzi Ukrainy jako członka tych organizacji, ze względu na brak zgody na ekshumacje ofiar zbrodni dokonanych przez Ukraińców oraz niewyjaśnioną przeszłość kraju. Mimo to, podkreślił, że solidarność z Ukrainą w czasie rosyjskiej agresji pozostaje nienaruszona.
Nawrocki zaznaczył także, że stanowisko dotyczące Ukrainy nie oznacza braku współczucia ani wsparcia dla Ukrainy w trudnym czasie konfliktu z Rosją. Jednakże dla Polski, jako narodu obciążonego tragicznymi wydarzeniami z historii, kwestia ekshumacji ofiar jest niezmiernie istotna.
W świetle tych wydarzeń i wypowiedzi prezes IPN zyskał pewną uwagę mediów oraz opinii publicznej. Jego stanowisko wzbudziło zarówno kontrowersje, jak i poparcie ze strony tych, którzy podzielają jego poglądy na temat relacji z Ukrainą i przyszłości kraju na arenie międzynarodowej.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
