
Sprawa apartamentów nie jest zakończona – śledczy zaprzeczają słowom Nawrockiego
W trakcie konferencji prasowej w Radzyminie, Karol Nawrocki został zapytany o kontrowersje związane z wynajmem apartamentów Muzeum II Wojny Światowej. W odpowiedzi, Nawrocki podkreślił, że otrzymał wypis z informacji publicznej z samego muzeum, który wyraźnie dementuje doniesienia o jego długotrwałym pobycie w hotelu. Zaznaczył również, że według jego informacji prokuratura miała już umorzyć śledztwo w tej sprawie, co zostało podane do wiadomości przez „Gazetę Wyborczą”.
Jednakże, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, prok. Mariusz Duszyński, przekazał, że śledztwo wciąż trwa. Nadal przesłuchiwani są świadkowie, w tym pracownicy muzeum. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że dyrektor muzeum mógł korzystać z ulg i zwolnień z opłat za apartamenty zgodnie z regulaminem. Celem śledztwa jest zatem ustalenie zasad udzielania tych ulg przez dyrektorów muzeum.
Prokurator poinformował, że już przesłuchano obecnego dyrektora muzeum, prof. Rafała Wnuka, lecz poprzedni dyrektorzy, czyli Karol Nawrocki i Grzegorz Berendt, nie zostali jeszcze przesłuchani. Śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień przez dyrektorów muzeum w okresie od 18 października 2017 do czerwca 2024 roku.
Sprawa wynajmu apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej została nagłośniona po publikacji „Gazety Wyborczej”, która podała, że Nawrocki przez ponad pół roku korzystał z apartamentu w kompleksie hotelowym muzeum. Nawrocki zaprzeczył jednak, twierdząc że apartament był rezerwowany na jego nazwisko, ale nie korzystał z niego przez wiele dni. Podkreślił też, że apartament służył mu do wykonywania obowiązków służbowych oraz spotkań z gośćmi z zagranicy i z kraju.
W rezultacie wszczęcia śledztwa przez prokuraturę, cała sprawa wynajmu apartamentów w Muzeum II Wojny Światowej staje się coraz bardziej skomplikowana. Oczekuje się dalszych postępowań śledczych oraz wyjaśnień od osób zaangażowanych w tę sprawę.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.