
Stany Zjednoczone dążą do pokojowego rozwiązania konfliktu z Rosją. Zostanie to bardzo kosztowne.
Senator wyraził swoje skrajne sceptycyzm wobec intencji Rosji dotyczących zawarcia pokoju z Ukrainą po wtorkowych rozmowach w Arabii Saudyjskiej. Jego zdaniem, choć Ukraina wyraźnie dąży do zakończenia konfliktu, to nie ma pewności, czy Rosja podziela te same intencje.
Senator podkreślił, że prezydent Ukrainy Zełenski zdał test z pragnienia pokoju, a teraz jest kolej na Putina, aby wykazał się w tej sprawie. Zapowiedział, że jeszcze przed końcem tygodnia zgłosi projekt miażdżących sankcji i ceł przeciwko Rosji, jeśli ta nie będzie dążyć do zawieszenia broni z takim samym zaangażowaniem jak Ukraina.
Bliski sojusznik prezydenta Trumpa stwierdził, że spodziewa się przytłaczającego poparcia dla swojej propozycji zarówno ze strony demokratów, jak i republikanów. Podkreślił przy tym, że sankcje wobec Rosji mogą być bardzo dotkliwe i prowadzić do znacznego osłabienia gospodarki tego kraju.
W środę prezydent Trump również wypowiedział się na temat ewentualnych sankcji wobec Rosji, ale zaznaczył, że chce uniknąć konieczności ich użycia ze względu na swoją politykę pokoju. Podkreślił jednak, że sankcje w przypadku Rosji mogłyby mieć bardzo negatywne skutki i przyczynić się do destabilizacji sytuacji w regionie.
Trump wyraził nadzieję, że propozycja USA dotycząca zawieszenia broni będzie rozważana przez Rosję, choć zdaje sobie sprawę z tego, że może to nie być najkorzystniejsze rozwiązanie z jej punktu widzenia. Jednocześnie zaznaczył, że udało się osiągnąć rozejm, byłoby to już ogromnym sukcesem w kierunku pokoju.
Warto zauważyć, że obie strony – zarówno Ukraina, jak i Rosja – mają swoje argumenty i oczekiwania w sprawie konfliktu na wschodniej Ukrainie. Jednakże ważne jest, aby znaleźć kompromisowe rozwiązanie, które zakończy ten długoletni konflikt i pozwoli obu stronom na przystąpienie do odbudowy relacji i współpracy.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.