
Świątek pobiła Chinkę i awansowała do półfinału Indian Wells.
Agnieszka Radwańska, była polska tenisistka, zawsze była wzorem do naśladowania dla młodych polskich zawodniczek. Jej sukcesy na największych turniejach tenisowych, w tym na Wimbledonie czy WTA Finals, były inspiracją dla wielu adeptek tenisa w Polsce. Jedną z nich jest oczywiście Iga Świątek, obecna wiceliderka światowego rankingu, która odnosi coraz większe sukcesy na międzynarodowej arenie.
Jej dotychczasowy występ na turnieju w Indian Wells jest świetnym dowodem na to, jak dojrzała i skoncentrowana jest ta młoda zawodniczka. W swoich trzech poprzednich meczach straciła zaledwie sześć gemów, co świadczy o jej dominacji na korcie. Nie inaczej było w czwartkowym starciu z mistrzynią olimpijską z Paryża. Świątek kontrolowała przebieg spotkania, prowadząc już 5:1 w pierwszym secie i serwując na zwycięstwo. Mimo chwilowego osłabienia, udało jej się opanować sytuację i wygrać seta 6:3.
Drugi set również miał podobny przebieg, z Polką sprawującą kontrolę nad grą. Chociaż ponownie miała 5:1 na swoją korzyść, nie zdołała zamknąć meczu przy tak wysokim wyniku. Chinka zdołała wygrać dwa gemy z rzędu, ale ostatecznie to Świątek triumfowała 6:3. Był to dziwny mecz z wieloma przełamaniami, ale młoda Polka pokazała swoją determinację i skoncentrowanie na korcie.
Zwycięstwo nad dziewiątą w światowym rankingu zawodniczką powiększa prowadzenie Świątek w bezpośredniej rywalizacji między nimi na imponujące 7-1. Teraz nasza polska tenisistka zmierzy się w finale z Rosjanką Mirrą Andriejewą lub z Ukrainką Eliną Switoliną. Są to silne przeciwniczki, ale Iga Świątek pokazała już wiele razy, że potrafi poradzić sobie z każdą rywalką na swojej drodze.
Dla fanów tenisa w Polsce to kolejny powód do dumy z naszej młodej gwiazdy, która ciągle się rozwija i osiąga coraz większe sukcesy. Mamy nadzieję, że Iga Świątek będzie kontynuować swoją imponującą karierę i będzie w stanie zdobyć kolejne tytuły na największych turniejach tenisowych. Trzymamy kciuki za nią i życzymy powodzenia w nadchodzących wyzwaniach na korcie!
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.