
Szczyt światowych liderów potępia Putina za brak gotowości do pokoju
Do ataku doszło w niedzielę około godziny 10:15 czasu lokalnego, kiedy pociski spadły na centrum miasta Sumy, na Ukrainie. W momencie ataku wielu ludzi znajdowało się na ulicach, wracając z cerkwi bądź udając się na uroczystości związane z Niedzielą Palmową. Nieopodal, na bulwarze, także spacerowało wielu mieszkańców.
Reakcje światowych liderów na ten straszliwy nadział były jednomyślne. Kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, wyraził swoje potępienie ataku, określając go jako barbarzyński. Podkreślił konieczność zakończenia wojny i zawarcia kompleksowego zawieszenia broni, we współpracy z partnerami europejskimi i międzynarodowymi.
Giorgia Meloni, szefowa włoskiego rządu, również skondensowała atak, nazwała go nikczemnym i potępiła przemoc, która nie ma miejsca w realnej walce o pokój. Wyraziła swoje kondolencje dla rodzin ofiar i narodu ukraińskiego, przyrzekając dalszą reakcję i działania mające na celu zatrzymanie barbarzyństwa.
Brytyjski premier Keir Starmer również był zbulwersowany atakiem, szczególnie w kontekście uroczystości religijnych odbywających się w tym czasie w mieście. Określił atak jako drastyczne przypomnienie o brutalności Putina i konieczności pełnego i natychmiastowego zawieszenia broni bez warunków.
Ogólnoświatowa społeczność potępiała atak i wzywała do natychmiastowego zaprzestania działań zbrojnych, aby zapobiec dalszemu cierpieniu niewinnych cywilów. Atak w dniu Niedzieli Palmowej w Sumach jest symbolicznym przypomnieniem o okrucieństwie wojny i konieczności podejmowania działań na rzecz jej zakończenia.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.