Szef sztabu generalnego oraz były wiceszef MON pod śledztwem – najnowsze informacje
Na ulicy Wyspiańskiego w Nowym Sączu powstał skandal związany z transakcją sprzedaży nieruchomości, która miała służyć jako baza Wojsk Obrony Terytorialnej. Według doniesień medialnych, syndyk miał oferować wojsku działkę po bardzo korzystnej cenie, lecz ostatecznie nieruchomość została zakupiona przez małopolskich biznesmenów, którzy działają w branżach paliwowej i budowlanej. Po upływie roku, biznesmeni odsprzedali nieruchomość wojsku za kwotę trzykrotnie wyższą niż pierwotna oferta syndyka.
Sprawa wzbudziła duże kontrowersje, co skłoniło Krajową Administrację Skarbową do zawiadomienia prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. W efekcie Prokuratura Okręgowa w Krakowie podjęła śledztwo, które ma wyjaśnić wszelkie nieprawidłowości związane z tą transakcją.
Media informują, że głównym celem zakupu nieruchomości miało być stworzenie siedziby dla Wojsk Obrony Terytorialnej. Jednak z uwagi na zmianę sytuacji geopolitycznej, infrastruktura ta mogłaby zostać wykorzystana także przez inne struktury wojskowe. Warto zauważyć, że dowódca WOT nie miał bezpośredniego wpływu na proces nabycia nieruchomości, a jedynie mógł wnioskować o jej pozyskanie.
Według informacji ze Sztabu Generalnego, decyzja zakupu nieruchomości została podjęta w kontekście braku środków finansowych w ówczesnym Planie Inwestycji Budowalnych Sił Zbrojnych. Dlatego też, dowódca WOT musiał szukać możliwości pozyskania nieruchomości w sposób nieodpłatny lub za akceptowalną cenę.
Należy jednak podkreślić, że przedmiotowa transakcja została przeprowadzona za cenę trzykrotnie wyższą niż pierwotna oferta syndyka. Zawiadomienie KAS wskazywało na możliwe naruszenie przepisów Kodeksu Karnego, w tym nadużycie uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego.
W świetle rosnących kontrowersji, prokuratorzy podejmują wszelkie niezbędne działania mające na celu wyjaśnienie sprawy. Dalszy rozwój sytuacji oraz wyniki śledztwa będą miały kluczowe znaczenie dla ustalenia ewentualnego udziału osób publicznych w kontrowersyjnej transakcji. Oczekuje się, że ujawnienie pełnego obrazu wydarzeń przyczyni się do zapobieżenia podobnym incydentom w przyszłości.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
