
Sztuczne naśnieżanie ratuje najwyższy szczyt Skandynawii
Ostatnimi czasy pojawiła się innowacyjna propozycja ratowania lodowca na Galgepiggen poprzez regularne nawiewanie na niego siedmiuset tysięcy metrów sześciennych sztucznego śniegu. Według dyrektora generalnego ośrodka narciarskiego, Per Arne Wole, sytuacja jest paradoksalna – konieczne jest produkcja sztucznego śniegu pod samym szczytem góry, aby uratować lodowiec.
Wole z przygnębieniem przyznał, że w ciągu jego kadencji lodowiec skurczył się o aż 17 metrów. Prowadząc działalność pod górą Galgepiggen, dyrektor doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji krytycznej, w jakiej znajduje się ten naturalny skarb norweskich Alp.
Profesor Rune Strand Edegord, z Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii, zgadza się z opinią dyrektora ośrodka narciarskiego. Według niego, tylko dzięki sztucznemu śniegowi będzie możliwe częściowe odtworzenie lodowca, który na skutek zmian klimatycznych jest skazany na zniknięcie. Edegord podkreślił, że mimo wszystko, nawet z zastosowaniem tej innowacyjnej metody, lodowiec prędzej czy później zniknie, twierdząc że jest to jedynie kwestia czasu.
Zmiany klimatyczne bezlitośnie pustoszą norweskie lodowce, zmuszając naukowców i przedsiębiorców do szukania nowatorskich rozwiązań. Czy rzeczywiście tylko sztuczny śnieg jest w stanie uratować Galgepiggen? Czas pokaże, czy ta nowa inicjatywa przyniesie oczekiwane rezultaty, czy też lodowiec jest skazany na nieodwracalne zaniknięcie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.