Tajemnice czarnej dziury i dziewiątej planety – polscy naukowcy odkrywają nowości w dziedzinie ciemnej materii
Ciemna materia, tajemnicza substancja stanowiąca większość masy wszechświata, pozostaje zagadką dla naukowców od ponad 90 lat. Nieemitująca światła i oddziałująca wyłącznie poprzez grawitację, jej natura jest nadal nieodgadniona. Pomimo licznych teorii i eksperymentów, żaden z nich nie potwierdził istnienia słabo oddziałujących cząstek, z których miała by się składać ciemna materia.
Ostatnio coraz większe zainteresowanie wzbudziła hipoteza, że ciemna materia może składać się z miniaturowych czarnych dziur o średnicy kilkunastu centymetrów. Dr Przemysław Mróz z Obserwatorium Astronomicznego UW sugeruje, że pomimo niewielkich rozmiarów, masy tych czarnych dziur mogą być zbliżone do planet Układu Słonecznego.
Miniatura czarne dziury, określane również jako pierwotne czarne dziury, mogły powstać we wczesnych etapach ewolucji wszechświata, jeszcze zanim zaczęły powstawać pierwsze gwiazdy. Istnieje przypuszczenie, że mogły one pojawić się podczas kosmicznej inflacji lub jako efekt połączenia się cząstek elementarnych.
Ciężkie mity wokół ciemnej materii znajdują swoje odzwierciedlenie również w naszej galaktyce, Drodze Mlecznej. Szacuje się, że w odległości jednego roku świetlnego od Słońca może znajdować się kilka miniaturowych czarnych dziur. Istnieje nawet hipoteza, że jedna z nich przebywa w Układzie Słonecznym.
W 2019 roku fizycy-teoretycy, Jakub Scholtz i James Unwin, zaproponowali, że istnienie Dziewiątej Planety jest rezultatem obecności miniaturowej czarnej dziury. Ich teoria zakłada, że ciemna materia w znacznej części składa się z takich obiektów, co mogłoby być przyczyną obserwowalnych efektów, takich jak zjawisko mikrosoczewkowania grawitacyjnego.
Aby zweryfikować hipotezę dotyczącą miniaturowych czarnych dziur, astronomowie z projektu OGLE przeprowadzili eksperyment. W latach 2022-2024 wykonano obserwacje jasności milionów gwiazd w Wielkim i Małym Obłoku Magellana przy użyciu Teleskopu Warszawskiego w Chile. W trakcie badań zarejestrowano jedno zjawisko mikrosoczewkowania, co sugeruje, że miniaturowe czarne dziury mogą stanowić zaledwie niewielki ułamek ciemnej materii w Galaktyce.
Wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, a tajemnica ciemnej materii pozostaje głęboko zakorzeniona w kosmosie, czekając na swoje rozwiązanie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.