Tajemnicze naloty dronów na obiekty wojskowe – decyzja Berlina.
Ministra spraw wewnętrznych Nancy Faeser podkreśla w swoim oświadczeniu, że obecnie obserwujemy coraz większe wyzwanie dla policji i jej technologii w związku z częstszym wykorzystywaniem dronów, szczególnie po agresywnej wojnie Putina przeciwko Ukrainie. BBC alarmuje, że Rosja prowadzi „wojnę z ukrycia” przeciwko krajom zachodnim wspierającym Ukrainę, co może obejmować próby wysadzenia samolotów, ataki na infrastrukturę oraz ingerencję w demokratyczne wybory.
Premier Donald Tusk ujawnił niedawno rosyjskie plany akty terroru powietrznego, które miały być skierowane nie tylko przeciwko Polsce, ale także linii lotniczych na całym świecie. Tusk podkreślił konieczność wspólnych działań przeciwko aktom sabotażu i dywersji organizowanym przez Rosję nie tylko na polskim terenie.
Ostatnio obserwowano przypadki niezidentyfikowanych dronów nad bazami wojskowymi, zarówno w Niemczech, jak i w USA. Policja niemiecka donosi o widzeniu dziesięciu dronów nad bazą lotniczą Manching w Bawarii, a także w amerykańskiej bazie Ramstein. W związku z tym proponowane są nowe przepisy, które umożliwią armii zestrzelenie drona w przypadku uznania go za zagrożenie dla życia ludzi lub ważnego obiektu.
Więcej akcji sabotażowych, takich jak ataki na magazyny czy sieci kolejowe w Szwecji czy Czechach, przypisywane są rosyjskiemu GRU. Rosyjski reżim pod przywództwem Putina kategorycznie zaprzecza jakimkolwiek działaniom tego rodzaju.
W związku z powyższym sytuacja stanowi wyzwanie dla krajów zachodnich, które muszą podjąć skoordynowane kroki w celu zapobieżenia dalszym aktom sabotażu i dywersji ze strony Rosji. Konieczne jest pogłębienie współpracy międzynarodowej oraz podjęcie środków, które zagwarantują bezpieczeństwo i stabilność regionu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.