Tajna policja reżimu Łukaszenki zwalcza kolędników przed nadchodzącymi wyborami
Według niezależnego emigracyjnego kanału MotolkoPomogi, informacje o wizytach milicji i innych służb w mieszkaniach na Białorusi zaczęły się pojawiać już w grudniu. Raporty donoszą o incydentach w Mińsku, Mohylewie oraz Mozyrzu, gdzie funkcjonariusze bez uprzedniego zawiadomienia próbują przedostać się do mieszkań bez nakazu sądowego.
Według ustaleń kanału MotolkoPomogi, wizyty te nie są przypadkowe, lecz opierają się na spisach najemców i właścicieli już wcześniej zatrzymywanych, notowanych z powodów politycznych lub osób będących pod stałą obserwacją. Wygląda na to, że reżim Łukaszenki ma wszystko pod kontrolą i jest mocno zmobilizowany przed zbliżającymi się pseudowyborami, które mają pomóc w przedłużeniu dyktatury na Białorusi.
Biełsat alarmuje, że sytuacja na Białorusi robi się coraz bardziej niebezpieczna, a praktyki represyjne władz wydają się sięgać coraz dalej. Pseudowybory, które mają odbyć się w najbliższym czasie, wydają się być jedynie pretekstem do utrzymania władzy przez reżim na kolejną kadencję. Wiele osób obawia się, że sytuacja na Białorusi może jeszcze bardziej się pogorszyć, jeśli nie zostaną podjęte stanowcze działania wobec brutalnych metod stosowanych przez reżim.
Warto podkreślić, że sytuacja na Białorusi wymaga pilnej interwencji społeczności międzynarodowej oraz zdecydowanej reakcji na naruszanie praw człowieka i wolności obywateli przez reżim. Jest to ważny moment, w którym wsparcie ze strony społeczności międzynarodowej może zadecydować o losie wielu ludzi na Białorusi. Dlatego ważne jest, aby nie pozostawać obojętnym wobec sytuacji panującej na Białorusi i aktywnie popierać działania na rzecz demokratyzacji kraju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.