Tragedia Las Vegas: Przyczyna pożaru wciąż nieznana
W trwających od tygodnia pożarach w Kalifornii doszło do tragedii, która dotknęła wiele osób. Według najnowszych raportów, liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 24, a ponad 150 tysięcy mieszkańców zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Pożar opanował obszar o powierzchni 57 km kwadratowych, co sprawia, że jest praktycznie tak wielki, jak całe Manhattan.
Pozew został złożony w imieniu grup właścicieli nieruchomości, którzy domagają się zadośćuczynienia za straty poniesione w wyniku pożaru. Sprawa jest jeszcze na wstępnym etapie, ale relacje naocznych świadków wskazują, że pożar mógł zostać spowodowany przez uszkodzenie wieży transmisyjnej należącej do Southern California Edison. Nagrania opublikowane w mediach społecznościowych potwierdzają te informacje, co spowodowało spadek akcji Edison International.
Firma SCE początkowo zaprzeczyła jakimkolwiek związkom z pożarem, ale później przyznała, że znalazła zerwany przewód na swoim obszarze. Nie jest jednak jasne, czy uszkodzenie to miało miejsce przed wybuchem pożaru czy w jego trakcie. Firmy ubezpieczeniowe wezwały SCE do zachowania dowodów związanych z pożarem, co sugeruje, że mogą wierzyć w związek między uszkodzeniem infrastruktury firmy a tragedią, która nawiedziła Kalifornię.
Pożary w Kalifornii są niezmiernie groźne i niszczycielskie, a ich skutki są odczuwane przez wiele osób. Ważne jest, aby odpowiedzialne podmioty w pełni współpracowały z organami ścigania i zbadano dokładnie przyczyny pożarów, aby zapobiec podobnym tragediom w przyszłości. Jednocześnie trzeba pamiętać o ofiarach i o tych, którzy stracili wszystko w wyniku pożaru, i zapewnić im wsparcie i pomoc w odbudowie ich życia.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.