
Tragiczna śmierć aktora z serialu „Wataha” na froncie battle.
Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci Jakiwa Tkaczenki, jednego z najwybitniejszych aktorów na Ukrainie. Reżyser Ołeś Sanin podzielił się tą tragiczną wiadomością, opisując zmarłego jako prawdziwego rycerza i przyjaciela. Tkaczenko był nie tylko utalentowanym artystą, ale również odważnym obrońcą ojczyzny, który nie obawiał się poświęceń w walce o wolność i niepodległość Ukrainy.
Jakiw Tkaczenko zyskał rozpoznawalność dzięki swoim niezwykłym rolom w filmach takich jak „Czerwony” czy „Dowbusz”, a także w międzynarodowym dziele „Obywatel Jones” reżyserowanym przez Agnieszkę Holland. Jego talent i zaangażowanie artystyczne zdobyły uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą.
Jednak to nie tylko sukcesy aktorskie definiowały życie Tkaczenki. W obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, postanowił on dołączyć do jednostki obrony terytorialnej w Dnieprze. Odważnie stawił czoła wrogowi, uczestnicząc w walkach na froncie w obwodzie donieckim. Nie obawiał się ryzyka i dwukrotnie został ranny, oddając wszystko dla dobra rodziny i ojczyzny.
W jednym z wywiadów Tkaczenko powiedział, że będzie służył w wojsku tak długo, jak trwać będzie wojna. Jego poświęcenie i patriotyzm stanowią wzór dla wszystkich Ukraińców, którzy walczą o niepodległość i demokrację w obliczu agresji z zewnątrz.
Jakiw Tkaczenko odegrał nie tylko ważną rolę na scenie filmowej, ale także na polu bitwy, broniąc swojej ojczyzny przed najeźdźcą. Jego śmierć jest ogromną stratą dla ukraińskiej kultury i społeczeństwa, ale jego dziedzictwo będzie żyć w naszej pamięci jako symbol odwagi i poświęcenia. Niech spoczywa w pokoju, bohaterze.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.