
Tragiczny zamach w Monachium: Dwuletnia dziewczynka i jej matka straciły życie.
W czwartek około godziny 10.30 doszło do tragicznego zdarzenia w Monachium, gdzie samochód, prowadzony przez mężczyznę z Afganistanu, wjechał w tłum protestujących i radiowóz policji na Stiglmaierplatz. Co najmniej 39 osób zostało rannych, w tym dzieci, a premier Bawarii Markus Soeder ocenił, że prawdopodobnie doszło do zamachu.
Według relacji rzecznika lokalnej policji, sprawca z wyprzedził policyjny pojazd, przyspieszył i celowo wjechał w kolumnę demonstrantów. Prokuratura traktuje ten czyn jako usiłowanie zabójstwa, choć może się to jeszcze zmienić w związku z nowo poznanymi faktami. Sprawca, mężczyzna z Afganistanu, zorientowany był islamistycznie, co potwierdzają materiały ze sprzętu elektronicznego pozyskanego przez policję. Po ataku krzyczał „Allahu Akbar” i twierdził, że to Allah nakazał mu dokonanie tego czynu.
Sprawca zamachu był znany policji z drobnych przestępstw, przebywał w Bawarii od 2017 roku, gdzie przybył z Włoch. Atak ten budzi obawy w związku z przygotowaniami do szczytu karnawału pod koniec lutego. W Niemczech w ostatnim czasie miały miejsce inne ataki terrorystyczne, co tylko potęguje obawy o bezpieczeństwo społeczeństwa.
Kanclerz Olaf Scholz zapewnił, że policja na szczeblu federalnym i landowym robi wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo podczas zgromadzeń karnawałowych. Niemieckie Stowarzyszenie Karnawałowe planuje przeprowadzenie około 3,5 tys. parad karnawałowych, choć niektóre z nich zostały odwołane ze względów bezpieczeństwa.
Szczyt karnawału w Niemczech rozpoczyna się 27 lutego i trwa przez cały karnawałowy weekend, culminując w Różany Poniedziałek 3 marca, gdy odbywają się wielkie parady w głównych miastach karnawałowych, takich jak Kolonia, Dusseldorf i Moguncja. W związku z obecnymi wydarzeniami w Monachium, konieczne jest zaostrzenie środków bezpieczeństwa podczas tych wydarzeń, aby zapewnić ochronę wszystkim uczestnikom.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.