Trasa z Tbilisi do Zaporoża: ślady konfliktów wojennych na Ukrainie i w Gruzji
Mariam wsiadła do autobusu jadącego na spotkanie z ojcem, którego nie widziała od trzech lat. Jego decyzja o opuszczeniu domu w lutym 2022 roku, by walczyć w Ukrainie przeciwko Rosji, była trudna dla całej rodziny. Ojciec Mariam był już wojennym weteranem, brał udział w konflikcie z Federacją Rosyjską w przeszłości. Teraz, gdy znów podjął walkę, jego córka zdecydowała się na podróż, by spotkać się z nim.
Po wielogodzinnej podróży Mariam dotarła do Zaporoża, gdzie panowała atmosfera ciągłego niebezpieczeństwa. Alarmy wciąż były włączane, a ludzie ginęli w wyniku ataków rosyjskich bomb. Zdarzenia takie jak zrzucenie bomby, w wyniku której zginęło trzynaście osób, były codziennością. Mariam jednak nie została tam długo, tylko kilka dni, gdyż jej celem było spotkanie z ojcem.
Gruzja, kraj, z którego pochodziła rodzina ojca Mariam, również przeżywała trudne chwile. Masowe demonstracje trwały na ulicach Tbilisi, a polityczne spory prowadziły do napięć między partiami. Ojciec Mariam, walczący w Ukrainie, martwił się o bezpieczeństwo swojej córki, która również była aktywna politycznie, biorąc udział w protestach.
Historia rodziny Mariam była związana z trudnymi czasami. Ojciec opowiadał córce o wojnie w Abchazji, której doświadczył w przeszłości. Traumatyczne wspomnienia związane z aktami przemocy i cierpieniem w Abchazji były dla niego trudne do opowiedzenia. Abchazja, raj utracony dla wielu Gruzinów, stała się miejscem zbrodni i cierpienia.
Akaki Berianidze, ojciec Mariam, był żołnierzem i urzędnikiem państwowym. Po dojściu do władzy partii Gruzińskie Marzenie, jego sytuacja zmieniła się, a on sam znalazł się w zupełnie innej roli. Teraz, jako członek grupy rozpoznawczo-dywersyjnej i sanitariusz, brał udział w walkach na frontach wojennych na Ukrainie.
Relacje między Gruzją a Ukrainą były złożone. Po dojściu do władzy partii Gruzińskie Marzenie, relacje te zaczęły się psuć. Władze gruzińskie utrudniały ochotnikom udział w konflikcie na Ukrainie, co budziło sprzeciw społeczny. Gruzini walczący w Ukrainie byli przekonani, że zwycięstwo Ukrainy oznaczałoby także pokonanie Rosji w Gruzji.
Podczas spotkania ojca i córki w Zaporożu, ojciec pokazał Mariam swoje miejsca zmagania na froncie. Pokazał jej poligon, gdzie poznała jego grupę, oraz bazę, w której stacjonowali. Ojciec Mariam wierzył, że wspólny wysiłek Ukrainy i Gruzji przeciwko Rosji może przynieść pozytywne rezultaty.
Po krótkim pobycie w Zaporożu, Mariam wróciła do Gruzji. Dla niej jednak wojna i konflikty polityczne były nadal aktualne. Ojciec wyruszył na kolejną akcję, musiał załatwić ważne sprawy przed powrotem do domu. Rodzina Mariam nadal była zaangażowana w walkę o demokrację i wolność w swoim kraju oraz w solidarność z Ukrainą.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.