Trująco zabójcze: niebezpieczny handel trutkami kwitnie
Zdarzenie, które miało miejsce niedawno, związane z tragiczną śmiercią trzech dzieci po zatruciu trutkami na gryzonie, wywołało olbrzymie poruszenie i oburzenie w społeczeństwie. Okazało się, że firma, która sprzedała środek trujący, nie działa w sposób odpowiedzialny i profesjonalny. Jest to zaledwie internetowy sklepik zarejestrowany w prywatnym mieszkaniu, gdzie nie pracują wyspecjalizowani sprzedawcy.
Tragiczna historia 2,5-letniego Kuby, który zmarł po zatruciu trutką na krety, jest jednym z wielu przypadków dzieci, które miały kontakt z niebezpiecznymi substancjami. Rodzice chłopca przez kilkanaście dni przeżywali olbrzymią traumę, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą używanie takich preparatów. Niestety, w ciągu ostatnich tygodni zanotowano także śmierć 3-letniej Basi oraz 2-letniego Krystiana, a dwójka 9-latków walczy obecnie o życie w szpitalu.
Reportaż przeprowadzony przez redakcję programu „Reporterzy” ujawnił, jak łatwo można było nabyć truciznę na gryzonie w sieci, bez żadnej weryfikacji czy sprawdzenia poświadczeń użytkownika. Wystarczyło jedno kliknięcie, by zamówić śmiertelnie niebezpieczną substancję. Paczka z trutką została dostarczona bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń czy oznaczeń, wyglądając na zwykłą przesyłkę.
Sprzedawca trutki działający w Lublinie, mimo zarobków na poziomie 2 mln zł rocznie, działał z siedziby będącej jedynie biurem lub mieszkanie. W przypadku sprzedaży nielegalnych substancji takim przedsiębiorcom grozi obecnie niewielki mandat w wysokości 500 zł, co nie stanowi dla nich dużej kary. Według ekspertów, niektórym firmom opłaca się ryzykować i łamać prawo, gdyż potencjalne zyski są dużo większe niż ewentualne kary.
Tragiczne wydarzenia związane z zatruciem trutkami na gryzonie powinny być dla nas wszystkich powodem do refleksji i podjęcia działań mających na celu zapobieganie podobnym sytuacjom w przyszłości. Konieczna jest zdecydowana reakcja organów odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa, aby zapobiec handlowaniu niebezpiecznymi substancjami oraz wzmocnienie świadomości społecznej na temat bezpiecznego stosowania środków chemicznych. Warto pamiętać, że nasze działania mają wpływ na bezpieczeństwo naszych najmłodszych i nie wolno lekceważyć zagrożeń z nimi związanych.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.