
Trump o ustępstwach Rosji: Decyzja Kremla o niewzięciu całego kraju
– Wywieramy ogromną presję. Możecie tylko sobie wyobrazić, jak silnie naciskam na Rosję (…) Gdyby nie ta presja, Rosja na pewno nie wchodziłaby z nami w żadne rozmowy. Premier rozumie to lepiej niż ktokolwiek inny – stwierdził w ciągu czwartkowego spotkania prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z premierem Norwegii Jonasem Gahrem Stoerem w Gabinecie Owalnym. Trump nie zdradził jednak, czy planuje nałożyć dodatkowe sankcje na Rosję, jeśli ta nie zgodzi się na zakończenie konfliktu, choć zagroził, że będzie niezadowolony i „rzeczy zaczną się dziać”. Trump liczy na osiągnięcie porozumienia.
Zapytany o jakie ustępstwa w negocjacjach poczyniła Rosja, Trump odpowiedział, że są to m.in. zaniechanie inwazji i rezygnacja z „przejęcia całego kraju”. – To duże ustępstwo – skomentował. Pomimo tego, że nie jest zadowolony z nocnego bombardowania Kijowa podczas trwających rozmów, Trump zdaje się być nadal optymistycznie nastawiony co do możliwości szybkiego osiągnięcia pokoju i zakończenia walk. – Myślę, że obie strony chcą pokoju. Są gotowe do działania – twierdził, mając na myśli prezydenta Ukrainy oraz rosyjskiego dyktatora.
Trump odmówił odpowiedzi na pytanie, czy USA będą kontynuować wsparcie militarno-wywiadowcze dla Ukrainy. Zapowiedział, że trzeba będzie zapytać go o to za dwa tygodnie, wyrażając nadzieję, że do tego czasu uda się osiągnąć porozumienie pokojowe, co sprawi, że pytanie o wsparcie stanie się nieaktualne.
Jeśli chodzi o Krym, prezydent USA nie udzielił bezpośredniej odpowiedzi na pytanie o jego legalność aneksji, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że zajęcie Krymu miało miejsce za kadencji prezydenta Baracka Obamy. – Zrobimy, co w naszej mocy, aby wspomóc Ukrainę. Jednak jeśli chodzi o Krym, który został przekazany za rządów Baracka Husseina Obamy (…) Nie było tam konfliktu, nie było walk, po prostu został przekazany. Teraz pytają, czy można go odzyskać. To będzie bardzo trudne zadanie – zaznaczył Trump. Podkreślał również, że nie jest stroną w konflikcie i nie opowiada się ani po jednej, ani po drugiej stronie.
Premier Norwegii, Jonas Gahr Stoer, pochwalił pokojową inicjatywę Trumpa, podkreślając, że Europejczycy i Amerykanie muszą działać razem, gdyż wojna jest szkodliwa zarówno dla Europy, jak i dla całego świata. – Ukraina jest pod atakiem, broni się i ludzie tracą życie. Bardzo ważne jest, aby zawiesić broń. Inicjatywa podjęta przez USA musi zostać uszanowana, a następnie trzeba przejść do negocjacji, w których obie strony znajdą kompromis – podkreślił premier Norwegii.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.