Trump powołując gabinet wpędza kraj w kryzys konstytucyjny
Prezydent Trump nominował w ostatnich tygodniach kandydatów na stanowiska w swojej nowej administracji, których kontrowersyjność budzi wiele wątpliwości. Wybór takich osób może być postrzegany jako forma manifestacji władzy, ponieważ niektórzy z nich nie wydają się nadawać do objęcia ważnych urzędów – takie są opinie wielu ekspertów.
Według Arnolda Waldmana, nominacje Trumpa stanowią pokaz siły skierowany do Republikanów w Senacie. Ci senatorowie znajdą się pod ogromną presją, aby albo zaakceptować jego wybory, albo całkowicie zrezygnować z tego procesu. Jest to pierwszy sygnał, że prezydent zamierza działać bez względu na zdanie i opinię innych.
Portal Washington Post donosił niedawno, że Trump chce pominąć etap przesłuchań i aprobowania jego kandydatów przez Senat. Jest to próba wzmocnienia władzy prezydenta lub uprzedzenia kontrowersyjnych nominacji, których senatorzy nie zaaprobowaliby. Taki ruch mógłby być naruszeniem konstytucyjnych uprawnień Senatu, co wzbudziłoby wiele kontrowersji.
Nominacje Trumpa, takie jak kandydatura Matta Gaetza na stanowisko prokuratora generalnego czy Pete’a Hegsetha na szefa Pentagonu, wzbudzają wiele kontrowersji i obaw. Gaetz był wcześniej obiektem dochodzeń komisji etyki Izby Reprezentantów i śledztwa FBI, co podważa jego wiarygodność jako wysokiego urzędnika. Wybór takich osób, które mają własne kontrowersje i skandale, może świadczyć o tym, że Trump stawia bardziej na lojalność niż na kompetencje.
Kongresmenka Tulsi Gabbard, nominowana na stanowisko dyrektorki Wywiadu Narodowego, również budzi kontrowersje ze względu na swoje kontrowersyjne poglądy i relacje z rosyjskimi mediami. Jej nominacja może być sygnałem, że Trump zamierza otaczać się osobami, które nie kwestionują jego władzy i absolutnie mu ulegają.
Nominacja Pete’a Hegsetha na szefa Pentagonu również budzi wątpliwości. Jego brak doświadczenia politycznego i kontrowersyjne poglądy na temat stosunków międzynarodowych mogą zagrażać stabilności i bezpieczeństwu USA. Decyzje takie jak zwolnienie szefa połączonych sztabów czy krytyka wsparcia dla Ukrainy mogą osłabić armię i narazić ją na niebezpieczeństwo.
Wiele osób uważa, że nominacje Trumpa do nowej administracji są ryzykowne i mogą prowadzić do kryzysu konstytucyjnego. Stawianie na lojalistów zamiast na kompetencje i integrowanie osób kontrowersyjnych może zaszkodzić wizerunkowi i skuteczności administracji. Dlatego ważne jest, aby Senat dokładnie przeanalizował i ocenił tych kandydatów przed ich zatwierdzeniem.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
