Świat

Trump unika pomocy dla Ukrainy z obawy o jej przetrwanie

Donald Trump wypowiedział się na temat wojny w Ukrainie i braku amerykańskiej pomocy dla tego kraju podczas wyemitowanego w niedzielę wywiadu dla telewizji Fox Business. Podczas rozmowy z publicystką Marią Bartiromo, Trump skrytykował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego za brak wdzięczności za amerykańską pomoc, sugerując że Ukraina nie przetrwa bez wsparcia USA.

Trump odpowiedział na pytania dotyczące decyzji o wstrzymaniu pomocy wojskowej i wywiadowczej dla Ukrainy, stwierdzając, że „i tak może nie przetrwać”. Zaznaczył również, że USA mają pewne słabości w stosunku do Rosji, co może oddziaływać na sytuację na wschodniej granicy Ukrainy.

Pytany o zarzuty, że opowiedział się po stronie Rosji, Trump bronił swojej polityki wobec tego kraju, twierdząc że nikt nigdy nie był twardszy wobec Rosji niż on. Wskazał na nałożone sankcje na Nord Stream 2 za jego pierwszej kadencji, jako dowód na swoją nieustępliwą postawę wobec Moskwy.

Trump skrytykował także Ukrainę za brak wdzięczności za amerykańską pomoc, sugerując że kraj ten nie mógłby przetrwać bez amerykańskiej broni. Pomimo heroicznych wysiłków ukraińskich żołnierzy, Trump podkreślił, że ich trudna sytuacja wymaga wsparcia ze strony Stanów Zjednoczonych.

W trakcie rozmowy, Trump również skrytykował Joe Bidena, sugerując że był bardziej hojny wobec Ukrainy niż obecny prezydent. Zarzucił, że Biden „zabierał pieniądze z tego kraju jak cukierki dziecku”, sugerując nieprawidłowości związane z amerykańską pomocą dla Ukrainy.

Podsumowując, Trump bronił swojej polityki wobec Ukrainy i Rosji, twierdząc że jego twarda postawa wobec tych krajów była konieczna w interesie Stanów Zjednoczonych. Jego wypowiedzi budzą wiele kontrowersji i stanowią temat dyskusji na całym świecie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.

Pokaż więcej

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu zrzesza ze sobą osoby prywatne oraz firmy. STO prowadzi strony MojPrawnik24.pl oraz Ekonomia365.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *