Trump zapowiada rewolucyjne zmiany: początek „Złotego Wieku” w Ameryce.
Po uroczystej ceremonii zaprzysiężenia, prezydent Trump przywitał zebranych w Kapitolu słowami optymizmu i nadziei. Obiecał, że jego powrót do Białego Domu oznaczał będzie nowy początek dla narodu amerykańskiego, który ma być większy, silniejszy i bardziej wyjątkowy niż kiedykolwiek wcześniej. Podkreślał, że marzy o tym, aby Stany Zjednoczone były ponownie szanowane na całym świecie i inspiracją dla innych narodów.
Trump mówił o kryzysie zaufania, który dotknął kraj przez wiele lat z powodu rządzącego establishmentu, który według niego działał na szkodę interesów narodu amerykańskiego. Zwracał uwagę na konieczność zapewnienia podstawowych usług obywatelom, szczególnie w kontekście niedawnej katastrofy huraganowej oraz sytuacji na południowej granicy, która wymknęła się spod kontroli.
Prezydent Trump podkreślał, że jego zwycięstwo w ostatnich wyborach jest mandatem do odwrócenia tego, co nazwał „straszną zdradą narodu amerykańskiego”. Przywołał także własne doświadczenia z ostatnich ośmiu lat, podkreślając, że został przetestowany i poddany wielu trudnym sytuacjom, m.in. zamachowi w Pensylwanii, z którego ocalał cudem.
Trump ogłosił plan wprowadzenia stanu wyjątkowego na południowej granicy, co spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony zgromadzonych w Kapitolu. Obiecał również zakończenie praktyki łapania i wypuszczania oraz walkę z meksykańskimi kartelami narkotykowymi.
W swoim wystąpieniu prezydent Trump podkreślał znaczenie przywrócenia dobrobytu wszystkim Amerykanom, niezależnie od rasy, religii czy koloru skóry. Zapewniał, że jego administracja będzie inspirowana dążeniem do doskonałości i sukcesu, nie zapominając o konstytucji i Bogu.
Prezydent Trump nie uniknął również kontrowersyjnych tematów, takich jak inflacja, energia czy podział na płcie i rasy. Zapowiedział działania mające na celu walkę z inflacją oraz ogłosił narodowy stan wyjątkowy w zakresie energii. W kwestii płci i rasy Trump obiecał zakończenie polityki społecznej inżynierii oraz potwierdził, że jego administracja będzie kierować się zasadą, że istnieją tylko dwie płcie.
Na zakończenie swojego wystąpienia prezydent Trump podkreślił determinację Stanów Zjednoczonych do wytrwania, niezłamania się i niezawodzenia. Boże, błogosław Amerykę – tymi słowami zakończył swoje przemówienie, wzbudzając entuzjazm u swoich zwolenników i kontrowersje u przeciwników.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
