Trump zostanie powiadomiony o wyroku sądu 10 dni przed zaprzysiężeniem – jego odpowiedź jest zaskakująca

Donald Trump, którego niektórzy nadal nazywają byłym prezydentem i innowiercą, staje obecnie przed kolejnym wyzwaniem, tym razem dotyczącym skazania za tzw. „hush money”. Sędzia Juan M. Merchan postanowił, że wyrok w sprawie zapadnie zaledwie 10 dni przed planowaną inauguracją Trumpa na drugą kadencję. Decyzja sędziego stawia Trumpa w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ będzie musiał zmierzyć się z prawem w chwili, gdy powinien być zajęty przygotowaniami do objęcia urzędu.

Obrońcy Trumpa nie mają łatwej pracy. Starają się obalić skazanie i zakończyć sprawę, ale sędzia Merchan stoi na drodze do szybkiego zakończenia sprawy. Odrzucił on wniosek o unieważnienie wyroku i zobowiązał Trumpa do uczestnictwa w rozprawie, osobiście lub zdalnie. Wyrok może być dla byłego prezydenta ciężkim obciążeniem, nawet jeśli nie zostanie on skazany na więzienie, grzywnę lub dozór.

Apelacja Trumpa jest możliwa dopiero po ogłoszeniu wyroku, ale jego zespół prawników działa już intensywnie, próbując przekonać federalne sądy do przejęcia sprawy. Podnoszą oni kwestię immunitetu prezydenckiego, sugerując, że wymaga ona dalszych wyjaśnień. Istnieje również możliwość skierowania sprawy do Sądu Najwyższego, co bardziej skomplikowałoby sytuację.

Prokuratorzy w sprawie są zdeterminowani utrzymać wyrok. Sędzia Merchan odrzucił propozycje odroczenia wyroku do zakończenia kadencji Trumpa, uznając je za nieodpowiednie. Jest to pierwsze skazanie byłego lub urzędującego prezydenta za przestępstwo, co dodatkowo podkreśla wagę tej sprawy.

Cała sytuacja dotycząca „hush money” może być dla Trumpa bolesnym doświadczeniem. Wyrok jest konsekwencją jego działań w czasie kampanii wyborczej w 2016 roku, gdy ukrywał on rzekome zbliżenie z aktorką porno Stormy Daniels. Jak potoczą się dalsze wydarzenia i czy Trump będzie musiał odpokutować za swoje grzechy, czas pokaże.

Zamiast po prostu zwalić winę na system prawny i przeciwników politycznych, może teraz Trump powinien stanąć twarzą w twarz z konsekwencjami swoich działań. Jego reakcja na zarzuty pokazuje determinację do walki, ale czy będzie to wystarczające, aby obronić się przed wymiarem sprawiedliwości? Trudno powiedzieć, ale jedno jest pewne – to jedno z najważniejszych momentów w karierze politycznej byłego prezydenta.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.