
Trzaskowski liczy na pozytywne efekty wizyty prezydenta Dudy w Stanach Zjednoczonych
Dzisiaj, bardziej niż kiedykolwiek, istnieje potrzeba jednomyślności w naszych działaniach. Podobnie jak prezydenci Wałęsa, Duda czy inni, którzy mówili jednym głosem w sprawach członkostwa w NATO, polityki obronnej czy aspiracjach Ukrainy, również my musimy działać wspólnie. Nie możemy teraz zapominać o tych zobowiązaniach.
Krytyka prezydenta Dudy za wizytę w Stanach Zjednoczonych, podczas której spotka się z Polonią, jest nieuzasadniona. To właśnie teraz musimy zdobywać zaufanie amerykańskiej administracji i pokazywać naszą tezę, że Polska ma ogromne zaufanie w Europie, na Ukrainie i w USA.
Musimy być pewni, że mówimy prawdę i stajemy po stronie tego, co jest słuszne. Pamiętajmy, że to Putin rozpoczął agresję, a nie Ukraina. Musimy wywierać presję na agresorze, nie na ofierze. To jest kluczowe dla bezpieczeństwa wszystkich.
Jeśli Putin miałby wygrać tę wojnę lub przedstawić ją jako swoje zwycięstwo, to osłabiłoby to bezpieczeństwo nie tylko Polski czy Europy, ale również Stanów Zjednoczonych. Musimy to jasno przekazać naszym amerykańskim przyjaciołom.
Starajmy się uniknąć sytuacji, w której agresja przynosi korzyści. Musimy działać zdecydowanie, aby pokazać, że taka polityka nie popłaca. To w interesie wszystkich, żeby Putin nie wygrał tej wojny.
Dlatego ważne jest, abyśmy wszyscy, niezależnie od poglądów politycznych czy przekonań, działali razem w kwestiach zagranicznych i obronnych. To tylko wspólne działanie może zapewnić stabilność i bezpieczeństwo naszej ojczyzny, Europy i świata.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.