Tureccy pracownicy uczą się tureckiego dla obsługi pomp do gazu dla Putina
W ostatnim czasie zauważalny jest trend emigracji pracowników Gazpromu z obszarów Unii Europejskiej do Turcji. Według informacji przekazanych przez kilku pracowników koncernu, zdecydowana większość osób obsługujących rosyjskie gazociągi Nord Stream i Turecki Potok opuściła terytorium UE w minionym roku. Pracownicy ci informują, że przenoszą się do Turcji, gdzie firma planuje utworzyć nowy hub gazowy.
W ciągu ubiegłego roku pracownicy Gazpromu intensywnie uczestniczyli w kursach tureckiego języka organizowanych przez firmę. Na koniec roku rozpoczęli poszukiwania mieszkań do wynajęcia w Stambule oraz przenieśli tam swoje rodziny i dobra osobiste. Przeprowadzka do Turcji stała się dla nich realną perspektywą, a wysokie wynagrodzenie oferowane przez Gazprom stanowiło dodatkowy motywator. Stawki płacowe firmy są o jedną trzecią wyższe od przeciętnych na rynku, co sprawia, że praca dla Gazpromu jest bardzo atrakcyjna dla pracowników.
Decyzja Gazpromu o wstrzymaniu eksportu gazu do Europy przez Ukrainę 1 stycznia spotkała się z krytyką ze strony Kijowa, który podkreślił, że podjęcie takich kroków zostało podyktowane względami bezpieczeństwa narodowego. Pomimo tego Rosja nadal kontynuuje eksport gazu poprzez gazociąg Turecki Potok, który biegnie po dnie Morza Czarnego.
Można zauważyć, że zmiany w geopolityce i sytuacji politycznej w regionie mają wpływ na decyzje personalne pracowników i strategię biznesową firm energetycznych. Emigracja pracowników Gazpromu do Turcji może być jednym z przejawów tego procesu, który może mieć dalsze konsekwencje dla branży gazowej w Europie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.