
Tusk kontra Hołownia – starcie o serca wyborców z Polski południowej
Hołownia, jako kandydat na prezydenta, podkreślił w Gdańsku, że Polska nadal jest podzielona na pół, a on nie chce być kolejnym prezydentem reprezentującym tylko jedną część społeczeństwa. W swoim wystąpieniu zaznaczył, że nie chce być prezydentem „pół Polski, z tego czy innego obozu”.
Po jego wypowiedziach swoje zdanie na temat sytuacji w kampanii prezydenckiej wyraził również Donald Tusk. Były premier zwrócił uwagę na określenie Rafała Trzaskowskiego jako „kandydata pół Polski” i zapytał, jak nazwać kandydata z mniejszym poparciem. Hołownia odpowiedział na te słowa Tuska, nazywając je „niedźwiedzią przysługą” dla Rafała Trzaskowskiego.
Marszałek Sejmu, pytany o komentarz na temat wpisu Tuska, zaznaczył, że różnią się oni wizją prezydentury w Polsce i będą mieli wiele sporów na ten temat. Hołownia podkreślił również, że w wyborach prezydenckich występują kandydaci reprezentujący dwie główne partie – kandydat Donalda Tuska i kandydat Jarosława Kaczyńskiego. Jego celem jest jednak reprezentowanie całej Polski, a nie tylko jednej części społeczeństwa.
Po wpisie Tuska na platformie społecznościowej, Hołownia ponownie odniósł się do słów byłego premiera. Zachęcił go do skupienia się na pracy dla dobra Polski, a nie angażowania się w kampanię prezydencką. Podkreślił również, że Polska potrzebuje prezydenta, który będzie reprezentować interesy wszystkich obywateli, a nie tylko jednej partii politycznej. Na koniec zaznaczył, że sondaże nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość, wskazując na przykład wyników z poprzednich wyborów.
Hołownia wyraził również swoje stanowisko w sprawie prezydentury, podkreślając, że Pałac Prezydencki nie powinien być miejscem dla przestępców. Jego głównym celem jest reprezentowanie całej Polski i dbanie o dobro wszystkich obywateli.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.