
Twórca „Red is Bad” odzyskał wolność za dwie bitcoiny – coś innego niż to, co myślałeś.
Prokurator uchylił tymczasowe aresztowanie stosowane wobec Pawła S. w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w RARS. Decyzja została podjęta z powodu ustania przesłanek do dalszego stosowania izolacyjnego środka zapobiegawczego. Paweł Sz. wpłacił jako poręczenie majątkowe ponad dwa bitcoiny, które w dniu 4 lutego były wyceniane na ponad 400 tys. zł za jeden.
Jacek Dubois, obrońca Pawła Sz., potwierdził, że jego klient został wypuszczony na wolność od początku lutego. Dubois zaznaczył, że fakt ten świadczy o braku obaw prokuratury co do możliwości utrudniania postępowania przez Pawła S. Przeprowadzone środki dają gwarancję, że nie będzie się on ukrywał. Nie chciał jednak komentować ewentualnych wyjaśnień swojego klienta.
Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych współpracowała z firmami Pawła S., które wypełniały zamówienia na kwotę nawet pół miliarda złotych. Transakcje zawierane były mimo negatywnego stanowiska CBA co do wyboru konkretnej oferty. Wśród zarzutów postawionych Pawłowi S. znajduje się udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz popełnienie przestępstw w ramach tej grupy.
Jednym z podejrzanych procederów była dostawa agregatów prądotwórczych dla Ukrainy, które sprzedano państwowej instytucji po naliczeniu zawyżonych marż. Firmy Pawła S. zajmowały się także sprowadzaniem sprzętu medycznego dla RARS w czasie pandemii COVID-19.
Prokuratura ujawniła, że Paweł S. doprowadził do zawarcia szeregu umów na dostawę agregatów prądotwórczych z RARS po uzgodnieniach z urzędnikami agencji. Podejrzany miał uzyskać co najmniej 242,6 mln zł z działalności nielegalnych.
Śledztwo wykazało, że kilka osób, w tym byłych pracowników RARS, zostało objętych zarzutami w sprawie nieprawidłowości w agencji. Zatrzymano także inne osoby związane z procederem.
Cała sprawa zakupu generatorów dla Ukrainy za rządów PiS została uznana za nadużycia i zawyżanie cen. W trakcie dalszego postępowania można spodziewać się kolejnych doniesień i rozwinięcia zarzutów w tej sprawie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.