
Ukraina reaguje na zbrodnie z Wołynia: rozczarowanie zamiast przełomu
Karolina Romanowska jako pierwsza osoba prywatna złożyła wniosek o ekshumację ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Wnioskowała o ekshumację 18 członków swojej rodziny, którzy spoczywają w masowej mogile we wsi Ugły, w dawnym województwie wołyńskim. W tej mogile pochowano około 100 osób, zarówno Polaków, jak i Ukraińców.
Ministerstwo Kultury i Komunikacji Strategicznej Ukrainy odpowiedziało, że sprawa poszukiwań i pochówków ofiar leży w kompetencjach Międzyresortowej Komisji podległej rządowi Ukrainy. Urzędnicy ministerstwa powołali się na konieczność przestrzegania ukraińskich przepisów oraz zachowanie historycznej dokładności i unikanie politycznych napięć.
Karolina Romanowska nie zamierza jednak rezygnować i zamierza zwrócić się o pomoc do Parlamentu Europejskiego w celu uzyskania zgody na ekshumację ofiar rzezi na Wołyniu.
Międzyresortowa Komisja, do której odsyła Ministerstwo Kultury i Komunikacji Strategicznej Ukrainy, jest organem złożonym z kilku ukraińskich instytucji, takich jak Instytut Pamięci Narodowej i resort kultury. To właśnie ta komisja odpowiada za rozpatrywanie wniosków o ekshumacje. Dotychczas kilkadziesiąt wniosków skierowanych przez polski IPN zostało odrzuconych lub nie otrzymało odpowiedzi.
Sprawa ekshumacji ofiar rzezi na Wołyniu jest kwestią nadal nierozstrzygniętą, ale Karolina Romanowska nie poddaje się i dalej będzie zabiegać o prawo do ekshumacji swoich bliskich. Liczy również na wsparcie polskich władz w tym procesie, mając na uwadze znaczenie upamiętnienia ofiar tej tragedii.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.