
Ukraińcy poszukują bliskich, za wsparciem sztucznej inteligencji w trakcie konfliktu.
Nazar Ocheretnyi, 33-letni sanitariusz, zaginął w Mariopolu, miasteczku oblężonym przez Rosjan. Jego matka, Walentyna Oczeretnaja, otrzymała ostatnią wiadomość od syna 30 marca 2022 r. Niestety, przez kolejne trzy lata nie udało się nawiązać z nim kontaktu. 12 kwietnia 2022 r. matka została oficjalnie poinformowana, że syn „prawdopodobnie został schwytany”. Mimo desperackich poszukiwań, do dziś nie udało się potwierdzić jego losu.
Ocheretnyi to jedna z 60 tys. osób, zarówno żołnierzy, jak i cywilów, uznanych za zaginione podczas wojny. Jednakże rzeczywista liczba zaginionych może być znacznie wyższa. Jak zaznacza komisarz do spraw osób zaginionych w szczególnych okolicznościach, Artur Dobroserdov, jeśli dana osoba znajduje się w rejestrze, to albo jest w rosyjskiej niewoli, albo nie żyje.
W obliczu nowego sposobu prowadzenia wojny, z użyciem dronów przez obydwie strony konfliktu, odsyłanie ciał poległych staje się coraz trudniejsze. Rosja i Ukraina regularnie dokonują wymian ciał zabitych, jednak nie zawsze bliscy mogą pochować swoich zmarłych zgodnie z obrządkiem. Otrzymywane ciała często są okaleczone, zgniłe lub spalone, co dodatkowo komplikuje proces identyfikacji.
Władze Ukrainy podjęły starania, aby przyspieszyć proces identyfikacji zaginionych. Wykorzystują zaawansowane technologie, takie jak rekonstrukcja twarzy na podstawie kształtu czaszki i informacji genomicznych. Po raz pierwszy wykorzystano technikę rekonstrukcji 3D do identyfikacji nierozpoznanych ciał poległych. Ponadto, Ukraińcy korzystają z oprogramowania do rozpoznawania twarzy, takiego jak aplikacja Clearview AI, dostarczanego przez zachodnich partnerów.
Bliscy zaginionych również angażują się w poszukiwania, tworząc tzw. „armie rodzin”. Razem przeglądają rosyjskie kanały telewizyjne, media społecznościowe i materiały wideo, aby znaleźć informacje dotyczące zaginionych.
Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, wielokrotnie podkreślał gotowość Ukrainy do wymiany „wszystko za wszystko”, w nadziei na uwolnienie ukraińskich jeńców jako krok w kierunku pokoju. Jednakże do tej pory Rosja nie podjęła takich kroków, co utrudnia sytuację dla rodzin zaginionych i poległych. Walka o identyfikację i godne pochowanie poległych trwa nadal, pozostawiając wiele rodzin w niepewności co do losu ich bliskich.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.