
Ulubieniec Franciszka i „Robin Hood z Watykanu”: Polak może zasiąść na tronie papieskim
Kardynał Konrad Krajewski, znany również jako „Robin Hood Watykanu”, jest postacią niezwykle wyróżniającą się w gronie kardynałów-elektorów. Jego zaangażowanie na rzecz ubogich, bezdomnych i wykluczonych zyskało mu przydomek „kardynała elektryka” oraz ogólna sympatię wielu katolików na całym świecie. Urodzony w 1963 roku w Łodzi, Krajewski przyjął święcenia kapłańskie w młodym wieku. Jego edukacja teologiczna obejmowała studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim oraz na Papieskim Uniwersytecie Laterańskim w Rzymie, gdzie uzyskał doktorat z liturgiki.
Od 1998 roku Krajewski był częścią Watykańskiego grona jako ceremoniarz papieski, a w 2013 roku został mianowany Jałmużnikiem Apostolskim przez papieża Franciszka. Pięć lat później otrzymał także godność kardynała. Jego działania na rzecz ubogich często wzbudzają kontrowersje, jednak to dzięki nim stał się on jednym z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych kardynałów w Kościele Katolickim.
Jednym z najbardziej znanych incydentów, który przyniósł mu sławę „kardynała elektryka”, było podłączenie prądu w zajmowanym nielegalnie budynku mieszkalnym w Rzymie, gdzie schronienie znalazło blisko 500 bezdomnych, w tym dzieci. Tego typu działania wzbudziły oburzenie niektórych polityków, lecz dla Krajewskiego najważniejsze jest pomaganie potrzebującym bez względu na konsekwencje.
W czasie pandemii COVID-19, Krajewski nie zapomniał o tych najbardziej dotkniętych trudnościami, jak transseksualne prostytutki z Torvaianica. Wraz z papieżem Franciszkiem udzielał im wsparcia i niosł pomoc, czyniąc z siebie prawdziwego orędownika potrzebujących.
Czy Krajewski może stać się papieżem? To pytanie nurtuje wiele osób ze względu na jego bliską współpracę z obecnym papieżem Franciszkiem. Jego poświęcenie dla ubogich i wykluczonych zdobyło mu uznanie jako potencjalnego następcy tronu papieskiego. Jednak brak doświadczenia jako proboszcz czy biskup diecezjalny może stanowić przeszkodę w jego ewentualnej kandydaturze.
Niezależnie od przyszłości na konklawe, Konrad Krajewski pozostaje symbolem otwartego, miłosiernego i pomocnego Kościoła. Jego działania inspirowują do miłosierdzia i niesienia pomocy potrzebującym, co sprawia, że jego postać zyskuje coraz większą popularność nie tylko wśród katolików, ale również szerokiego grona społeczeństwa.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.